Nie od dziś wiadomo, że Krzysztofowi Skibie nie jest po drodze z Telewizją Polską. W miniony weekend pod szyldem TVP odbył się festiwal w Opolu. Lider Big Cyc gorzko podsumował artystów, którzy przyjęli zaproszenie od publicznego nadawcy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu dobiegł końca. Dla publiczności w amfiteatrze i widzów TVP wystąpiły takie gwiazdy jak: Justyna Steczkowska, Doda, Maryla, Rafał Brzozowski czy Edyta Górniak.
Zanim jeszcze doszło do tego wydarzenia, nie brakowało nieprzychylnych głosów. "Nie idźcie tą drogą. Tworzycie propagandowy event narodowych socjalistów z PiS do spółki z rządową telewizją, akceptując tym samym cały ten ohydny ściek, jaki ona tworzy" – apelował do władz Opola Radek Kobiałko, jeden z byłych dyrektorów festiwalu.
W maju o odwołanie festiwalu zaapelował również Wojciech Mann. A także Maciej Orłoś, który zwrócił się do prezydenta Warszawy, żeby ten przekonał prezydenta Opola do zakończenia współpracy z propagandową TVPiS.
Impreza ostatecznie się odbyła. Ola Gersz w naTemat pisała o reakcjach: "Przaśność, chałtura, jarmark, fałszowanie i zero gwiazd. Sobotni koncert 'Cała sala śpiewa z nami, czyli hity opolskiej publiczności' na Festiwalu w Opolu chciałabym jak najszybciej zapomnieć. I sądząc po komentarzach na Twitterze nie tylko ja. Opinie są w większości miażdżące".
Skiba o artystach w Opolu. Wspomniał o starości
O komentarz na temat osób, które zaśpiewały w Opolu, pokusił się Krzysztof Skiba. "Boże, dopomóż, abyśmy nie zestarzeli się tak beznadziejnie, jak "gwiazdy" Opola" - napisał w instagramowym poście.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy Skiba uderzył w artystów występujących dla TVP. W czwartą rocznicę śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza muzyk opublikował emocjonalny wpis.
"To już cztery lata jak zabito Pawła. Mojego szkolnego kumpla, z którym chodziłem w Gdańsku do podstawówki i liceum. Cztery lata, gdy na scenie pojawił się obok Pawła ten przepojony nienawiścią osobnik, zmotywowany do czynu przez rządową propagandę, który radośnie tańcował z nożem po dokonaniu swej mokrej roboty" – zaczął Skiba.
Muzyk przypomniał też cztery procesy, które wytoczono mu w związku z wypowiedziami po śmierci Adamowicza, w których twierdził, że "Jacek Kurski i TVP są moralnie odpowiedzialni za ten mord".
"Gdy widzę swoich kolegów artystów, jak śpiewają na imprezach TVP za te marne przecież wysokie honoraria, tak jakby nic się nie stało, tak jakby wszystko było fajnie i w porządku, to zawsze przypominam sobie wyrok sądu w Gdańsku, który przyznał mi rację, że TVP jest moralnie odpowiedzialna za morderstwo na Adamowiczu" – przyznał.
"Dajecie więc Koleżanki i Koledzy swój talent i twarz na podłą służbę Potworowi. No tak, ale rachunki za światło, kokainę i nowe audi trzeba płacić. Ci, co pamiętają, też wam wystawią kiedyś rachunki. Mam taką nadzieję" – skwitował.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.