nt_logo

Mamy nowy sondaż Research Partner. Potwierdza się, że PiS jest bez szans na samodzielną większość

Jakub Noch

15 czerwca 2023, 11:49 · 3 minuty czytania
Jak wynika z najnowszego sondażu, którego wyniki pracownia Research Partner przekazała redakcji naTemat.pl, gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższym czasie, PiS zajęłoby w nich pierwsze miejsce z poparciem rzędu 34,9 proc. To jeden z lepszych wyników, jakie formacja Jarosława Kaczyńskiego zanotowała w ostatnim czasie, ale i tak za mało na utrzymanie samodzielnej większości w Sejmie.


Mamy nowy sondaż Research Partner. Potwierdza się, że PiS jest bez szans na samodzielną większość

Jakub Noch
15 czerwca 2023, 11:49 • 1 minuta czytania
Jak wynika z najnowszego sondażu, którego wyniki pracownia Research Partner przekazała redakcji naTemat.pl, gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższym czasie, PiS zajęłoby w nich pierwsze miejsce z poparciem rzędu 34,9 proc. To jeden z lepszych wyników, jakie formacja Jarosława Kaczyńskiego zanotowała w ostatnim czasie, ale i tak za mało na utrzymanie samodzielnej większości w Sejmie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie ma powodów do zadowolenia z nowego sondażu Research Partner. Fot. Jacek Dominski / REPORTER

W dniach 9-12 czerwca 2023 roku firma Research Partner przy wykorzystaniu panelu Ariadna przeprowadziła kolejne badanie preferencji politycznych na ogólnopolskiej próbie 1039 pełnoletnich osób – dobranej według reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania.


Nowy sondaż Research Partner

Najwięcej, bo 34,9 proc. respondentów, zadeklarowało poparcie dla Zjednoczonej Prawicy, czyli sojuszu, jaki wciąż współtworzą Prawo i Sprawiedliwość, Partia Republikańska oraz Suwerenna Polska. Wynikiem na poziomie 29,1 proc. cieszy się natomiast Koalicja Obywatelska złożona z Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Zielonych oraz Inicjatywy Polska.

Według nowego sondażu Research Partner, status trzeciej siły na polskiej scenie politycznej utrzymuje Konfederacja. Oddane głosu na listę środowisk skrajnie prawicowych zapowiedziało 11,5 proc. ankietowanych. 10,7 proc. to wynik Trzeciej Drogi, czyli wspólnego projektu Polski 2050 oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Nadzieję na przekroczenie progu wyborczego mogą mieć jeszcze kandydaci Lewicy. Z poparciem 5,9 proc. ugrupowanie to o mniej niż punkt procentowy zbliżyło się jednak do poziomu, który uprawnia do partycypacji w podziale mandatów poselskich.

Relatywnie niewielki odsetek badanych nie wiedział, na kogo odda głos w wyborach – niezdecydowanych było zaledwie 5 proc. "Szacowana frekwencja wyborcza wynosi 64 proc. (w tym 50 proc. respondentów odpowiedziało na pytanie o uczestnictwo w wyborach 'zdecydowanie tak', a 14 proc. raczej tak')" – informują autorzy badania.

PiS wygrywa, ale nie ma większości w Sejmie

A skąd wiemy, że powyższe wyniki procentowe nie pozwalają ekipie z Nowogrodzkiej marzyć o utrzymaniu samodzielnej większości? Dla Research Partner symulacji podziału mandatów dokonał ceniony ekspert w zakresie systemów wyborczych dr Maciej Onasz z Katedry Systemów Politycznych Uniwersytetu Łódzkiego.

Z jego wyliczeń dowiadujmy się, że 195 z 460 miejsc w Sejmie zajęłaby Zjednoczona Prawica, 152 Koalicja Obywatelska, a kolejne 51 Trzecia Droga. Klub parlamentarny Konfederacji liczyłby 48 posłów. 13 przedstawicieli w izbie niższej parlamentu miałaby Lewica. Powyższy układ sił oznacza, że tylko jeden mandat przypadłby Mniejszości Niemieckiej.

Czy Konfederacja wejdzie w koalicję z PiS?

Od wielu miesięcy pojawiają się spekulacje, według których trzecią kadencję u władzy Jarosław Kaczyński miałby sobie zapewnić dzięki koalicji z Konfederacją, którą z PiS łączą poglądy antyeuropejskie, religijne czy obyczajowe. Jednak negocjacje z konfederatami nie powinny należeć do najłatwiejszych...

– Konfederacja nie jest i nie będzie zainteresowana przedłużaniem systemu władzy opartego o Ziobrę, Morawieckiego, Kaczyńskiego, Niedzielskiego, Kamińskiego – stwierdził niedawno Krzysztof Bosak. – To jest strategia PiS, żeby rozpuszczać fałszywe informacje o spotkaniach czy rozmowach koalicyjnych. Nie ma żadnych rozmów i spotkań – mówił w rozmowie z Kamilą Biedrzycką z "Super Expressu".

Niezbyt ciepło o obozie "dobrej zmiany" wypowiada się także Sławomir Mentzen. "Idziemy po dwucyfrowy wynik, a Tusk mi może skoczyć tam, gdzie Morawiecki mnie może pocałować" – oznajmił lider Konfederacji w mediach społecznościowych.