Bunt Jewgienija Prigożyna i porozumienie z Władimirem Putinem może mieć dalekosiężne skutki. Według londyńskiej prasy, rząd brytyjski rozmawia nawet o przygotowaniu się na scenariusz "nagłego upadku Rosji". – Musimy czekać, obserwować i zobaczyć, co będzie dalej. To może być pierwszy rozdział czegoś nowego – powiedział informator "The Times".
Reklama.
Reklama.
"Wielka Brytania musi przygotować się na nagły upadek Rosji po nieudanej próbie zamachu stanu" – możemy przeczytać w "The Times", który powołuje się na wewnętrzne oceny wysokich urzędników administracji rządowej.
Marsz Jewgienija Prigożyna na Moskwę został zatrzymany w wyniku porozumienia. Teraz nie są pewne losy ani dyktatora Rosji, ani jego czołowego konkurenta, który został wysłany do azylu w Białorusi.
To, czego możemy być pewni, to, że po raz pierwszy od 2000 roku Władimir Putinpokazał całemu światu swoją słabość i brak poparcia społecznego. Wydarzenia z minionego weekendu przykuły uwagę Zachodu, który przygotowuje się na najróżniejsze scenariusze.
Wielka Brytania od samego początku przekonywała, że wojna w Ukrainie może doprowadzić do destabilizacji politycznej w Rosji. Teraz "The Times", który powołuje się na wysokich rangą urzędników brytyjskich, napisał, że toczą się dyskusje o przygotowaniu scenariusza nawet na wypadek upadku Federacji Rosyjskiej.
– Musimy czekać, obserwować i zobaczyć, co będzie dalej. To może być pierwszy rozdział czegoś nowego. Albo może to być koniec dla Wagnera. Musimy przygotować się na całą gamę różnych scenariuszy – zdradził informator dziennika.
Władimir Putin vs. Jewgienij Prigożyn – obaj są zbrodniarzami
To nie powinno jednak rozpalać nadziei w Europie. W całym konflikcie trawiącym Kreml trudno o jakikolwiek scenariusz pozytywny dla Polski. W rozmowie z "The Times" uwagę na to zwrócił b. brytyjski attaché obrony w ambasadzie w Moskwie.
John Foreman, który w latach 2019-2022 pełnił funkcję attaché obrony Wielkiej Brytanii w ambasadzie brytyjskiej w Moskwie, powiedział, że gdyby zamach stanu Wagnera się powiódł, byłby to "najgorszy scenariusz".
– Musimy uważać, czego sobie życzymy. Prigożyn nie jest jakimś liberalnym, miłującym pokój demokratą. Jest faszystą – podkreślił.
O tym, że na konkurenta Putina nie należy jednak patrzeć jak na wielkiego opozycjonistę, pisaliśmy w naTemat chwilę po wybuchu buntu. Grupa Wagnera jest sprawcą licznych zbrodni w Ukrainie, ale również w Syrii, Mali i Libii.
Prigożyn zaś czerpał ogromne korzyści z zamówień Ministerstwa Obrony Rosji jeszcze w 2014 roku, gdy doszło do nielegalnej aneksji Krymu.