Według ekspertów z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, to generał Siergiej Surowikin może zostać kozłem ofiarnym, którego obciąży się przynajmniej częścią winy za nieudany bunt Jewgienija Prigożyna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Analitycy ISW w nowym raporcie przekazali, że 28 czerwca władze Rosji aresztowały generała armii Siergieja Surowikina. Decyzja mogła mieć prawdopodobny związek z planami Kremla, które dotyczą oczyszczenia rosyjskiego Ministerstwa Obrony z osób nielojalnych wobec linii Putina po nieudanym puczu w wykonaniu Jewgienija Prigożyna.
Dziennik "The Moscow Times" (anglojęzyczna gazeta internetowa ukazująca się w Moskwie) podał, że dwa źródła zbliżone do resortu obrony putinowskiej Rosji potwierdziły, że Kreml aresztował Surowikina, gdyż stanął po stronie szefa Grupy Wagnera.
Również "The New York Times" zacytował przedstawicieli administracji Joe Bidena, którzy twierdzili, iż Surowikin miał zaawansowaną wiedzę o buncie Prigożyna. Natomiast wywiad Stanów Zjednoczonych wciąż próbuje ustalić czy generał bezpośrednio pomagał Prigożynowi.
Dlaczego Prigożyn zakończył bunt?
Nie jest też jasne, co mogło skłonić Surowikina do wezwania Prigożyna, by zakończył bunt zaledwie kilka godzin po jego rozpoczęciu. Jest możliwe, że uczynił to raczej z przymusu, a nie z własnych pobudek.
Prawdopodobne jest, że Kreml użyje generała i jego zwolenników jako kozłów ofiarnych. Chodzi o to, by publicznie wyjaśnić, dlaczego armia Rosji i agencje bezpieczeństwa wewnętrznego nieprawidłowo zareagowały na pucz. Ma to również pomóc uzasadnić ewentualne przetasowania w rosyjskim dowództwie wojskowym.
Rosyjski dowódca wojskowy Wołodymyr Romanow przekazał, że od 25 czerwca generał Siergiej Surowikin przebywa w areszcie śledczym Lefortowo. "The Moscow Times" potwierdził w źródłach zbliżonych do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej informację o aresztowaniu generała w związku z buntem Prigożyna.
Surowikin podobno od trzech dni nie ma kontaktu z rodziną. Tę informację miał przekazać był redaktor naczelny "Echa Moskwy".
Informacje o aresztowaniu Surowikina to potwierdzenie wcześniejszych doniesień. Według nich, aresztowany miał zostać również zastępca generała, Andriej Judin.
Prigożyn z wyrokiem śmierci? Niemcy nie mają wątpliwości
Na całym świecie głośno spekuluje się przede wszystkim na temat tego, czy lider wagnerowców ocali głowę. Swoją teorię w tej kwestii mają eksperci z Niemiec.
Na antenie niemieckiej ZDF w tej sprawie wypowiedział się m.in. dziennikarz śledczy Andriej Sołdatow. – Putin potrzebuje usług Prigożyna w Afryce, na Bliskim Wschodzie, a także w Internecie – stwierdził. Przypominał on, że Grupa Wagnera to coś więcej, niż oddziały najemników walczące w Ukrainie. Z tego właśnie mają wynikać gwarancje bezpieczeństwa dla Prigożyna.
Wypowiadał się także Severin Pleyer z powiązanego z Bundeswehrą think tanku GIDS. On również wskazał na "szczególne stosunki" łączące Kreml z wagnerowcami. – Jeśli teraz coś się stanie Prygożynowi, zostanie on męczennikiem – stwierdził niemiecki ekspert.
Pleyer jest zdania, że Putina aktualnie nie stać na pokazowe pozbycie się Prigożyna. Ważniejszym celem ma być na Kremlu pozbawienie wpływów politycznych "szarej strefy" w wojsku, aby marsz na Moskwę nigdy już się nie powtórzył.