Mateusz Morawiecki dał się we znaki zachodnim partnerom już pierwszego dnia szczytu Rady Europejskiej. Formalny szef rządu Prawa i Sprawiedliwości blokuje bowiem porozumienie ws. migracji. Wspiera go w tym nie kto inny jak Viktor Orban. Posiedzenie przerwano, negocjacje z rozłamowcami będą kontyunowane w piątek.
Reklama.
Reklama.
Wolta Morawieckiego na szczycie RE. "Kilka krajów zablokowało dyskusję"
– Jest jasne, że kilka krajów zablokowało dyskusję – tak pierwszy dzień szczytu Rady Europejskiej podsumował, cytowany przez RMF FM, premier Belgii Aleksander De Croo. Polityk nie zaprzeczył, że chodzi oPolskę i Węgry.
W Brukseli trwa bowiem dyskusja na temat wspólnej polityki migracyjnej. Jedną z wielu propozycji jest sprawa relokacji uchodźców pomiędzy krajami UE. I to właśnie to blokuje Mateusz Morawiecki.
Warto jednak podkreślić, że nie chodzi o zawetowanie samej kwestii relokacji, a całego pakietu migracyjnego. Polityka Prawa i Sprawiedliwości od razu poparł premier WęgierViktor Orban.
Z powodu działania Morawieckiego podczas pierwszego dnia szczytu nie udało się osiągnąć konsensusu. Rozmowy będą kontynuowane w piątek nad ranem, jednak według nieoficjalnych ustaleń RMF FM, dyplomaci nie zakładają, że wtedy dojdzie do przełomu.
Czwartkowe rozmowy poprowadził szef Rady Europejskiej Charles Michel, a wspierali go: Olaf Scholz i Emmanuel Macron.
Warto podkreślić, że Morawieckiego do zmiany zdania próbowała przekonać konserwatywna premierka Włoch Giorgia Melonii. To także szefowa Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość.
Europosłowie ostro o wolcie Morawieckiego i Kaczyńskiego przeciwko UE
– Przede wszystkim budować szersze porozumienie w ramach Rady Europejskiej. Tego nie zrobiono. Znowu zostaliśmy sami z Węgrami. Po drugie można rozwiązywać te problemy w sposób proceduralny, czyli właśnie poprzez wniosek do KE o wyłączenie nas z tego systemu – powiedział Bartosz Arłukowicz.
Andrzej Halicki zaś ocenił, że propozycje zawarte w dokumentach tak naprawdę mogłyby premiować Polskę. Dokument Rady Europejskiej zawiera bowiem artykuły, które już dzisiaj wskazują, że Polska jest najbardziej zagrożona migracją.
– Jest tam polityka solidarności jako punkt wyjścia do przyszłej dyskusji o polityce migracyjnej. To polityka azylowa, wsparcie finansowe i kwestia samej reakcji na fale uchodźców. W związku z tym jesteśmy potencjalnym beneficjentem wsparcia – powiedział.
– Widzimy rzeczywistość i próbę wywołania emocji strachu, że – cytując Kaczyńskiego – nadciągają choroby, zaraza i widmo bakterii wraz z milionami gwałcicieli, rozbójników i terrorystów. A to się ma nijak do rzeczywistości – podsumował.