
Wojciech Korda znany jest ze swojej kariery w legendarnym zespole Niebiesko-Czarni. Muzyk od lat zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Po przejściu sześciu udarów wymaga całodobowej opieki. Jak wygląda obecna sytuacja artysty i jego małżonki? O tym opowiedział zatroskany prezes Polskiej Fundacji Muzycznej. – Odcięcie prądu może artystę pozbawić życia – poinformował.
Życie Wojciecha Kordy wisi na włosku? Fatalne doniesienia od prezesa PFM
Wojciech Korda doświadczył sześciu udarów mózgu, a w rezultacie tracheostomii jest zmuszony do oddychania za pomocą respiratora. Odżywianie również stanowi kłopotliwą kwestię - pokarm jest podawany bezpośrednio do jelit. Ponadto muzyk, zmaga się z post-udarowym parkinsonizmem, co skutkuje zesztywnieniem kończyn. Artysta codziennie potrzebuje rehabilitacji oraz stałej opieki.
Pomimo oznaczenia Złotym Krzyżem Zasługi nie może liczyć na zbyt wysokie wsparcie finansowe od państwa. Zaprzyjaźniona Polska Fundacja Muzyczna (PFM) pomaga mu i wspiera jego żonę Aldonę Kędziorę, która od tamtej pory zajmuje się mężem, jak profesjonalna pomoc medyczna. "Wojtek ma parkinsonizm poudarowy, czyli sztywne kończyny. Wymaga codziennej rehabilitacji, bo mimo pozycji leżącej musi się co dzień obracać, by pobudzać krążenie w całym organizmie. O cewniku, pampersach, podkładach, maściach pisał już nie będę, ale Wojtek dzięki codziennemu wysiłkowi żony nie ma ani jednej odleżyny. NFZ do pampersów niewiele dopłaca miesięcznie, tylko one wraz z maściami to koszt kilkuset złotych miesięcznie" – informowała fundacja w ubiegłym roku. Obecnie 79-latek boryka się z nowymi problemami. Wskutek nierozliczonych rachunków, artysta może stracić dostęp do energii elektrycznej w swoim domu. Dla osoby, która jest całkowicie zależna od wielu urządzeń zasilanych prądem, takich jak łóżko z funkcją pionizacji pleców i podnoszenia nóg, respirator, koncentrator tlenu, ssak czy pompy do podawania pokarmu, taka sytuacja jest niemal równoznaczna z tym, że życie Kordy wisi na włosku. – Sytuacja Wojciecha Kordy od 2015 r. jest powszechnie znana. Jego stan zdrowia jest coraz gorszy, a opieka kosztuje. Tutaj pierwszy raz mamy do czynienia z taką sytuacją w historii, że przez niezapłacone faktury artysta może zostać pozbawiony życia. Staramy się zebrać te środki i apelujemy o wpłaty – powiedział na łamach Plejady zatroskany Tomasz Kopeć z PFM, która od ośmiu lat pomaga muzykowi i jego małżonce.
– Pan Wojtek zależy od pięciu urządzeń elektrycznych, co jest szczególnie dotkliwe. Obecnie staramy się zebrać środki na niezapłacone faktury. Odcięcie prądu może artystę pozbawić życia – powiedział Kopeć, który apeluje do ludzi, aby wsparli pana Wojciecha i panią Aldonę, którzy mieszkają pod Poznaniem.
Nieustannie zbierane są także pieniądze na zakup środków opatrunkowych, kremów i plastrów ze srebrem na odleżyny, lekarstw, odżywek, a także najem specjalistycznego łóżka dla chorego leżącego.
Datki można wpłacać na nr konta: (30 1140 1977 0000 2634 0600 1008) lub za pośrednictwem wirtualnej puszki, która znajduje się na stronie fundacji.
Korda to założyciel zespołu Niebiesko-Czarni. W kapeli poznał królową big-beatu Adę Rusowicz, z którą doczekał się dwójki dzieci, Bartłomieja i Annę, która poszła w ślady rodziców. Relacje Kordy z córką były przez lata napięte, a nawet wrogie. Podobno dopiero poważna choroba muzyka skłoniła ich do pogodzenia się.
Zobacz także
