Iwona Arent z PiS zawiesza aktywność polityczną
Iwona Arent z PiS zawiesza aktywność polityczną. Jej syn usłyszał zarzuty Fot. Mateusz Przyborowski

Syn Iwony Arent usłyszał zarzuty ws. brutalnego pobicia byłej dziewczyny. Początkowo olsztyńska posłanka PiS broniła go, tłumacząc między innymi, że ten "tylko" szarpnął kobietę za włosy i ją opluł. W nocy parlamentarzystka wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że zawiesza aktywność polityczną.

REKLAMA

Iwona Arent zawiesza aktywność polityczną. Jej syn usłyszał zarzuty

O swojej decyzji Iwona Arent poinformowała w oświadczeniu, które opublikowała w czwartek w nocy w mediach społecznościowych. Stało się to po tym, jak do sieci wyciekło nagranie z pobicia kobiety, w którym miał uczestniczyć jej syn.

"Informuję, że w związku z sytuacją rodzinną zdecydowałam o zawieszeniu mojej aktywności politycznej. Poświęcenie trudnym sprawom rodzinnym uniemożliwia mi prowadzenie działań społecznych i wymaga ode mnie skupienia się wyłącznie na roli matki" – napisała posłanka PiS.

"Jestem wstrząśnięta ostatnimi informacjami medialnymi. Wymagają one pełnego wyjaśnienia i w żaden sposób nie mogą być usprawiedliwione. Absolutnie żadna forma fizycznej czy psychicznej przemocy nie powinna mieć miejsca w stosunku do nikogo, szczególnie kobiety" – dodała.

W dalszej części przyznała, że "niepotrzebnie spekulowała na temat przebiegu zdarzenia, nie znając jego okoliczności, tym samym wprowadzając opinię publiczną w błąd". "Nawet matczyna troska tego nie tłumaczy. Za to przepraszam" – stwierdziła.

Syn posłanki PiS z Olsztyna miał pobić byłą dziewczynę

Przypomnijmy, 29-letni syn Iwony Arent został oskarżony o napaść na byłą partnerkę. Michał A., bo o nim mowa, miał pobić i skopać Paulinę C. Do zdarzenia doszło 24 czerwca w mieszkaniu przy alei Niepodległości w Olsztynie.

Po tym, jak ujawniono te doniesienia, w rozmowie z TVN24 posłanka PiS stwierdziła, że jej syn "tylko" szarpnął Paulinę za włosy i opluł. – On nie przyznaje się do pobicia. Twierdzi, że dokonała go ta druga osoba. Ta dziewczyna go okradła, więc spotkał się z nią i zażądał zwrotu pieniędzy. Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł, ale nie uderzył – powiedziała.

Niedługo potem opublikowano nagranie z pobicia kobiety. Okazuje się, że syn posłanki nagrał atak na swoją byłą dziewczynę. "Zaj...b jej za mnie!", "Mnie też k...a okłamywałaś" – na nagraniu, do którego dotarł "Super Express", słyszymy, że w ten sposób Michał A. krzyczał, gdy jego wspólniczka Magdalena T. bestialsko katowała Paulinę C.

Sprawa trafiła prosto do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, która obecnie gromadzi materiał dowodowy. W rozmowie z TVN24 jej rzecznik Daniel Brodowski wyjaśnił, że 27 czerwca, czyli trzy dni po zdarzeniu, syna Arent i jego koleżankę objęto dozorem policyjnym. Oboje otrzymali także zakaz zbliżania się i kontaktowania z Pauliną C. i usłyszeli zarzuty pobicia.

– Przedmiotowe postępowanie jest obecnie w fazie początkowej, trwa gromadzenie materiału dowodowego, realizowane są czynności procesowe – powiedział prokurator Daniel Brodowski.