Zmasakrowane zwłoki kilkuletniego chłopczyka leżały na środku plaży w Hiszpanii. Poranna interwencja policji trwała prawie 4 godziny. "Ciało było bez głowy" – czytamy w lokalnej prasie. Burmistrz gminy wyjaśnił, że mogła to być ofiara wypadku lodzi z migrantami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Hiszpania. Zmasakrowane ciało dziecka na środku plaży. "Było bez głowy"
"Informujemy, że dziś (wtorek, 11 lipca - red.) rano nad brzegiem morza, na plaży Costa Daurada, znaleziono ciało kilkuletniego chłopca. Teren jest odgrodzony. Prosimy, abyście tam nie chodzili" – przekazali urzędnicy z Ratusza Roda de Berà.
Do zdarzenia doszło konkretnie na plaży w kurorcie Roda de Berà na wybrzeżu Costa Dorada. Ciało dziecka odkrył pracownik miejski, który nad ranem sprzątał okolice. "Było bez głowy" – opisała lokalna prasa. Ofiara leżała brzuchem do piasku. "Początkowo wyglądało jak porzucona lalka" – pisze serwis sundayworld.com.
Mężczyzna od razu zawiadomił policję, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ciało dziecka najprawdopodobniej zostało wyrzucone przez morze. Zwłoki były w stanie znacznego rozkładu.
Burmistrz gminy Pere Virgili w rozmowie z lokalną prasą wyjaśnił, że istnieje możliwość, iż dziecko mogło płynąć na jednej z łodzi migrantów, którzy w ostatnim czasie przeżyli wypadek na Morzu Śródziemnym. Ciało zabezpieczono o 8:50 czasu lokalnego, a po godzinie 11:00 dopuszczono ludzi na plażę.
– Nie miał na sobie odpowiedniego ubrania na plażę. Miał na sobie coś w rodzaju dresu i kurtkę – powiedział samorządowiec.
Prokurator zadecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Nie wiadomo jednak, czy uda się ustalić przyczynę śmierci. Śledczy pomimo trudności spróbują ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia.