"Oppenheimer" to nadchodzący film Christophera Nolana, który pokaże triumf i upadek "ojca bomby atomowej". W produkcji występuje hollywoodzka śmietanka, która wciela się w role wybitnych fizyków i nie tylko. Kto jest kim w filmie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Oppenheimer" to film biograficzny oparty na książce "Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej Kaia Birda i Martina J. Sherwina. Film wchodzi do kin 21 lipca.
Tytułową postać zagra Cillian Murphy. Oprócz niego w obsadzie są takie nazwiska jak np. Emily Blunt, Matt Damon, Robert Downey Jr., Florence Pugh.
W kogo się wcielili i czy przypominają swoje autentyczne pierwowzory?
W "Oppenheimerze" przewiną się wybitne postacie, dzięki którym "zawdzięczamy" nie tylko bombę atomową, ale też szereg innych wynalazków i odkryć. W projekcie Manhattan, który miał na celu stworzenie broni jądrowej, uczestniczyły bowiem jedne z największych umysłów tamtych czasów, w tym wielu Noblistów.
"Oppenheimer" - kto jest kim? Aktorzy kontra prawdziwe postacie
Jednak to nie jest tylko film o projekcie, który zmienił losy świata, ale przede wszystkim o życiu Roberta Oppenheimera, przez które przewinęło się mnóstwo mniej lub bardziej znanych osób. Sprawdźmy więc, kto gra kogo w najnowszym dziele Christophera Nolana i jak te autentyczne postacie wyglądały w prawdziwym życiu?
Cillian Murphy - Robert Oppenheimer
W kilku zdaniach nie da się napisać, kim był Robert Oppenheimer, bo sama nagrodzona Pulitzerem książka, na której opiera swój film Nolan, ma ponad 700 stron. Był fizykiem teoretycznym i dyrektorem naukowym projektu Manhattan, dzięki któremu Amerykanie chcieli wyprzedzić III Rzeszę przy budowie bomby atomowej. Program wystartował w 1942 roku, a już trzy lata później przeprowadzono pierwszy w historii ludzkości udany test broni jądrowej na pustyni w Nowym Meksyku. Również w tym samym roku (1945) zrzucono opracowane w ramach projektu bomby na Hiroshimę i Nagasaki.
Po wojnie dołączył do Komisji Energii Atomowej i starał się wykorzystać swój autorytet do zaprzestania wyścigu zbrojeń pomiędzy USA a ZSRR. Jednak z powodu swoich związków z komunistami (o których za chwilę) był oskarżony o bycie sowieckim szpiegiem. Po procesie w 1954 r. pozbawiono go politycznych wpływów i cofnięto mu poświadczenie bezpieczeństwa, ale nie przestawał pisać prac, organizować konferencji i wykładać na uniwersytetach. Zmarł w 1967 roku.
Cillian Murphy oprócz występów w aż 6 filmach Nolana, grał też w "Peaky Blinders" i "Śniadaniu na Plutonie".
Emily Blunt - Katherine "Kitty" Oppenheimer
Oppenheimer ożenił się z naukowczynią, ale z zupełnie innej dziedziny: Kitty była biologiem i botanikiem. Wyemigrowała w dzieciństwie z Niemiec do Stanów Zjednoczonych. Z "ojcem bomby atomowej" poznała się w 1939 roku przez wspólnych znajomych - razem pracowali na unwiersytetach w Kalifornii. Był jej czwartym mężem, z którym miała dwójkę dzieci. Jej członkostwo w Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych było jednym z argumentów używanych przez przeciwników Oppenheimera.
Emily Blunt znamy z "Cichego miejsca", "Na skraju jutra", "Diabeł ubiera się u Prady", i "Marry Poppins powraca".
Florence Pugh - Jean Tatlock
Jean Tatlock była amerykańską lekarką, psychiatrą i również członkinią Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych, dla której m.in. pisała artykuł do gazety "Western Worker". Poznała Roberta Oppenheimera w 1936 roku, kiedy była jeszcze niezwykle zdolną studentką. Oczarowała go intelektem, otworzyła przed nim świat lewicowej ideologii i wdała się z nim w burzliwy związek. Mówi się o niej, że była jego największą miłością życia. Cierpiała na depresję i w 1944 r. popełniła samobójstwo. Miała zaledwie 29 lat.
Florence Pugh występowała m.in. w "Midsommar", "Czarnej Wdowie", "Małych kobietkach" i wkrótce tez w 2. części "Diuny".
Tom Conti - Albert Einstein
Akurat Alberta Einsteina przedstawiać nikomu nie trzeba. Zrewolucjonizował fizykę i dostał za to Nobla w 1921 r (tzn. nie dosłownie, bo za "wkład do fizyki teoretycznej, zwłaszcza opis prawa efektu fotoelektrycznego"). Jego ogólna teoria względności wywróciła do góry nogami to, co dotychczas uważaliśmy za grawitację. Za to szczególna teorii względności zmieniła nasze pojmowanie czasu, ruchu i przestrzeni. To z niej wynika słynne równanie E=MC2, bez którego nie udałoby się wymyślić m.in. bomby atomowej.
Za sprawą tego wzoru wiemy, że nawet malutkie cząstki mogą być przekształcone w niewyobrażalne ilości energii (C to prędkość światła, która pomnożona do kwadratu daje ogromną wartość). Razem z innymi fizykami (m.in. Szilardem , o którym będzie później) przeraził się, że nowe odkrycia naukowców mogą być wykorzystane przez III Rzeszę do produkcji śmiercionośnej broni, więc już w 1939 roku wysłał w tej sprawie list do prezydenta Franklina Delano Roosevelta. Jednak to nie Einstein podsunął pomysł na rozpoczęcie projektu Manhanttan, bo ten dopiero zaczął kiełkować dwa lata później.
Tom Conti grał w m.in. "Wesołych świąt, pułkowniku Lawrence", "Paddingtonie 2" i miał też epizod w "Mroczny Rycerz powstaje".
Jack Quaid - Richard Feynman
Feynmann jest uznawany za jednego z najwybitniejszych fizyków - miał 23 lata, kiedy został wciągnięty do projektu Manhattan (kierował zespołem obliczeniowym), w 1965 roku dostał nagrodę Nobla (wspólnie z Japończykiem Shin’ichirō Tomonagą i Amerykaninem Julianem Schwingerem) za stworzenie relatywistycznej elektrodynamiki kwantowej, wymyślił koncepcję komputera kwantowego, a jedna z jego prac zapowiedziała nanotechnologię.
Jak na rasowego naukowca przystało, był też ekscentryczny - np. lubił robić pranki. Narażając się na rozstrzelanie, zakradał się do bazy w Los Alamos (tam opracowywano bombę) i łamał szyfry w sejfach, w których jego koledzy trzymali tajne dokumenty. Był też artystą i popularyzatorem nauki. Ma na koncie głośne biografie: "'Pan raczy żartować, panie Feynman!' Przypadki ciekawego człowieka" i "A co ciebie obchodzi, co myślą inni?".
Jack Quaid grał m.in. w "The Boys", "Igrzyskach śmierci" i "Krzyku" (tym z 2022 r.)
Michael Angarano - Robert Serber
Oppenheimer nazywany jest "ojcem bomby atomowej", a ten fizyk został określony przez "New Yor Times" jako "intelektualna położna" przy jej narodzinach. To on wymyślił kryptonimy dla atomówek: "Little Boy", "Thin Man" i "Fat Man", przyczynił się do opracowania ich konstrukcji, a także był jednym z pierwszych Amerykanów, którzy byli w Hiroshimie i Nagasaki, by ocenić skutki projektu Manhattan.
Z Oppenheimerem znali się już wcześniej, bo to właśnie po wakacyjnym wykładzie swojego przyszłego szefa (a także przyjaciela), Serber spakował manatki i rozpoczął z nim współpracę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Do projektu został zrekrutowany na samym od początku, czyli w 1941 roku i zajął się m.in. się wygłoszeniem serii wykładów opisujących cele i założenia projektu (zostały potem wydane jako "Los Alamos Primer").
Michael Angarano grał m.in. w "The Knick", "Umrzeć ze śmiechu", "Sztuce dorastania" i "Więziennym eksperymencie".
Matt Damon - Leslie Groves
W czasie II wojny światowej generał porucznik Leslie Groves był zapracowanym człowiekiem - nadzorował budowę Pentagonu, a także był szefem wszystkim szefów w projekcie Manhattan. Nie znał się na fizyce, więc potrzebował człowieka, który stanie na czele zespołu złożonego z "Avengersów" ówczesnej fizyki.
Wybrał Oppenheimera, choć były sprzeciwy, bo naukowiec nie miał Nobla i utrzymywał relacje z komunistami, ale Groves uznał, że nie ma lepszej osoby na to stanowisko. "Miał on nie tylko niezbędną wiedzę na temat fizyki jądrowej, ale posiadał również świetnie zdolności organizacyjne, co w przypadku fizyków teoretycznych nie było często spotykane" – czytamy w jednym z artykułów.
Matta Damona możemy obejrzeć w takich filmach jak m.in. "Marsjanin", Szeregowiec Ryan", "Infiltracji", "Utalentowany pan Ripley" i "Buntownik z wyboru".
Josh Hartnett - Ernest Lawrence
Kolejny laureat Nobla na liście wymyślił i udoskonalił cyklotron, czyli rodzaj akceleratora cząstek służący do otrzymywania nowych izotopów i badania jąder atomowych (kilka takich urządzeń wybudowano też w Polsce). Nagrodę otrzymał w 1939 roku i niedługo po tym był już członkiem projektu Manhattan. To właśnie z jego polecania Leslie Groves mianował Oppenheimera szefem Los Alamos National Laboratory (zwanym też Projektem Y).
Laboratorium zawiadywane przez Oppenheimera zajmowało się opracowywaniem bomby, a w tym czasie w założonym przez Lawrence'a Radiation Laboratory (w trakcie wojny weszło w skład projektu Manhattan) rozwijano proces wzbogacania uranu, który potem był użyty w bombie "Little Boy". Na cześć tego naukowca nazwano syntetyczny pierwiastek o liczbie atomowej 103 - lorens.
Josh Hartnett grał w np. "Pearl Harbor", "Helikopterze w ogniu" czy "40 dni i 40 nocy".
Robert Downey Jr - Lewis Strauss
Lewis Strauss (nie mylić z Levim Straussem od firmy produkującej dżinsy) był amerykańskim biznesmenem, filantropem i oficerem marynarki wojennej. Był także jedną z głównych postaci, które przyczyniły się do powstania bomby i energii atomowej w Stanach. Oboje jego rodziców zmarło na raka - postanowił więc założyć fundusz finansujący badania nad radioterapią, która pomogałyby w leczeniu pacjentów.
Wyłożył też tysiące dolarów na prace Leó Szilárda, któremu przypisuje się wymyślenie koncepcji reakcji łańcuchowej, która była wykorzystana do powstania bomby i za jego sprawą poznał też innych genialnych fizyków m.in. Ernesta Lawrence'a, ale nie brał bezpośredniego udziału w projekcie Manhattan. Po wojnie był przewodniczącym Komisji Energii Atomowej i gorącym orędownikiem prac nad bronią termojądrową, czemu sprzeciwiał się Oppenheimer. To Strauss doprowadził do kontrowersyjnych przesłuchań w 1954 r., które spowodowały upadek głównego bohatera filmu.
Roberta Downeya Juniora kojarzymy przede wszystkim jako Iron Mana w filmach Marvela, ale grał też w "Sherlocku Holmesie", "Kiss Kiss Bang Bang" czy "Chaplinie".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.