"Super Express" opublikował sondaż, w którym zbadano aż cztery warianty startu w wyborach. Donald Tusk wygrywa w dwóch z nich, jednak są to wyjątkowo zaskakujące scenariusze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Instytut badawczy Pollster na zlecenie "Super Expressu" sprawdził, jak wygląda poparcie dla poszczególnych komitetów politycznych. Zbadano aż cztery scenariusze startu w wyborach parlamentarnych.
Pierwszy z nich zakłada wspólny start prawicy i osobny start wszystkich pozostałych aktywnych na scenie komitetów. Wówczas wyniki prezentują się następująco:
Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska, Partia Republikańska – 33,4 proc.
Koalicja Obywatelska – 29,7 proc.
Konfederacja – 11,4 proc.
Trzecia Droga – 10,5 proc.
Lewica – 8,9 proc.
Agrounia – 1,5 proc.
Bezpartyjni Samorządowcy – 1,1 proc.
Tak! Dla Polski – 1 proc.
Drugi wariant zakłada start ruchu samorządowców z Donaldem Tuskiem. Wtedy wyniki prezentują się następująco:
Ostatni wariant łączy opozycję z Bezpartyjnymi Samorządowcami.
KO, Tak! Dla Polski, Trzecia Droga, BP – 38,9 proc.
PiS, SP, PR, Kukiz'15 – 34,4 proc.
Konfederacja – 13,6 proc.
Lewica – 9,4 proc.
Agrounia – 2,2 proc.
Zaskakujący sondaż "Super Expressu"
Sondaż wykonany na zlecenie "Super Expressu" jest jednak co najmniej zaskakujący. W ostatnim wariancie uwzględniono, że w ramach wielkiej koalicji pod egidą Platformy Obywatelskiej Lewica wystartuje osobno. Na listach Donalda Tuska znajdą się zaś Bezpartyjni Samorządowcy, którzy współpracują z... Prawem i Sprawiedliwością.
Co więcej, uwagę na to zwrócił nawet prof. Kazimierz Kik, który skomentował badanie w rozmowie z tabloidem. – Sam fakt, że "Tak! dla Polski" poprze opozycję sprawi, że nie zrobią tego Bezpartyjni Samorządowcy, bo to konkurencyjne ugrupowania – przekazał.
Ciężko także zrozumieć, dlaczego w pierwszym sondażu osobno uwzględniono organizację "Tak! Dla Polski", skoro od samego początku jasne jest, że grupa ta nie będzie rywalizować z głównym ugrupowaniem opozycyjnym.
To wciąż nie koniec. W pierwszym wariancie w ogóle nie uwzględniono koalicjanta Jarosława Kaczyńskiego, Pawła Kukiza. Zrobiono to, dopiero w drugim scenariuszu. To o tyle dziwne, że pierwszy wariant od drugiego odróżnia tylko ruch "Tak! Dla Polski" i uwzględnienie Pawła Kukiza, co ma ledwo zauważalny wpływ na wyniki.