Cillian Murphy w końcu dostał u Christophera Nolana główną rolę. Po dwudziestu latach współpracy z reżyserem irlandzki aktor nareszcie ma okazję stać się jednym z najbardziej rozchwytywanych nazwisk w Hollywood. Wszystko dzięki filmowi "Oppenheimer". Doświadczony kolega z planu, Robert Downey Jr., nie ukrywa swojego zachwytu odtwórcą roli ojca bomby atomowej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Robert Downey Jr. chwali Cilliana Murphy'ego za rolę Oppenheimera
Przed rolą fizyka Roberta Oppenheimera, który uchodzi za twórcę bomby atomowej, widzowie kojarzyli Cilliana Murphy'ego jako Tommy'ego Shelby'ego z serialu "Peaky Blinders" i dr. Jonathana Crane'a (aka Stracha na wróble) z trylogii "Mrocznego rycerza". Po występie w filmach o Batmanie, a także w "Incepcji" i "Dunkierce" Christopher Nolan wreszcie obsadził irlandzkiego gwiazdora w pierwszoplanowej roli.
Cillian Murphy został doceniony przez recenzentów "Oppenheimera", którzy podkreślają, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w przyszłym roku aktor sięgnie po Oscara.
"Murphy nie tylko wygląda i mówi jak Oppenheimer, ale udało mu się uchwycić tragedię i głębię psychologiczną jego bohatera. Kiedy na niego patrzymy, widzimy targające nim wątpliwości i uczucia, wręcz jesteśmy w stanie czuć to, co on i rozszyfrować jego niewypowiedziane myśli" – czytamy w recenzji Bartosza Godzińskiego w dziale kultura naTemat.
Robert Downey Jr., który w dramacie biograficznym Nolana wciela się w Lewisa Straussa, obsypał Murphy'ego pochwałami w wywiadzie z magazynem "People". – W całej mojej karierze nigdy nie byłem świadkiem większego poświęcenia u aktora. [...] Myślę, że miał pokorę, która jest niezbędna do tego, by przetrwać taką rolę – stwierdził odtwórca Iron Mana w filmach Marvel Cinematic Universe.
Podczas przerwy w nagraniach amerykański gwiazdor zaproponował koledze przechadzkę do antykwariatu. – Zapytałem się go: "Hej, mamy trzydniowy weekend. [...] Co zamierzasz robić?". Odpowiedział: "Och, muszę nauczyć się 30 tys. słów po holendersku. Baw się dobrze" – wspominał w rozmowie z tabloidem.
Cillian Murphy głodził się do roli w "Oppenheimerze"
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, bardzo szczupła sylwetka Cilliana Murphy'ego jest wynikiem celowej i bardzo restrykcyjnej diety, ale nie tylko. Aktor, który wcześniej schudł tak drastycznie do roli w "28 dni później", powiedział w rozmowie z "The Guardian", że nie zdradzi szczegółów swojej przemiany.
Murphy stwierdził, że w ten sposób chce uniknąć nagłówków z gatunku '"Cillian schudł tyle i tyle dla roli". – Konkurowałem sam ze sobą, żeby sprawdzić, jak mało mogę jeść, żeby przetrwać. To nie było zdrowe. Nie polecam tego nikomu – ostrzega aktor.
Irlandczyk wyznał także, że w pewnym momencie dieta zupełnie wymknęła mu się spod kontroli. – Biegałem naładowany jakąś dziwną energią. W pewnym momencie po prostu przestałem jeść. Ale to dobrze, bo ten facet taki był – nie martwił się o jedzenie ani o inne tego rodzaju przyziemne rzeczy. On tylko palił na zmianę fajkę i papierosy – powiedział w rozmowie z tym samym magazynem.