Magdalena Środa o debacie o odwołaniu Wandy Nowickiej: mamy być uległymi kobietkami?
Magdalena Środa o debacie o odwołaniu Wandy Nowickiej: mamy być uległymi kobietkami? fot. Jan Zamoyski / Agencja Gazeta

"Kobiety miały być inne" – napisała w felietonie po debacie nad odwołaniem Wandy Nowickiej Ewa Milewicz, dziennikarka "Gazety Wyborczej". Zawiedzionej publicystce odpowiada Magdalena Środa. Jej zdaniem pierwsze pokolenie kobiet w polityce musi grać, jak mężczyźni. – Chłopcy i tak będą ją [Nowicką - red.] gnoić – mówi.

REKLAMA
Choć Magdalena Środa ogłosiła niedawno, że rozważa kandydowanie do europarlamentu z list wyborczych Ruchu Palikota, przyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że po rozgrywkach z Wandą Nowicką w roli głównej nie wie już nawet, na kogo głosować. Środa wciąż deklaruje się jako otwarta antyklerykałka, która popiera liberalizację prawa antyaborcyjnego, jest za wprowadzeniem regulacji dotyczących związków partnerskich i in vitro, a dodatkowo "nawet lubiła" wygłupy i happeningi szefa RP. Jednak jej zdaniem sytuacja wokół marszałek Sejmu, skreśliła partię jako ugrupowanie, o którym może myśleć poważnie. Zdaniem Środy całe zamieszanie pokazało, że kobiety wciąż nie są w polityce traktowane poważnie. Także przez Palikota, który Wandzie Nowickiej powiedział podczas sejmowej debaty, że ją kocha.
Według Magdaleny Środy, Palikot poczuł się przez Wandę Nowicką zwyczajnie zagrożony. Nie dość, że wzmacniała się jej pozycja w Sejmie, to jeszcze pracowała merytorycznie, czyli nudno. "A Janusz nudy nie toleruje" – przekonywała Środa w rozmowie z Agnieszką Kublik.
Środa odniosła się też do felietonu Ewy Milewicz, która napisała w felietonie dla "GW", że kobiety wchodząc do polityki miały być inne.
Ewa Milewicz

Ewa Milewicz Kobiety w Sejmie to miał być cud. Uzdrowienie polityki. Powiew łagodności, empatii. Umiejętność dorzecznej współpracy, no i kompetencje. Jak to wychodzi każdy może zobaczyć. Posłanki w wyżej wymienionych dyscyplinach nie są lepsze od mężczyzn, są takie same. CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Gazeta Wyborcza"

Magdalena Środa nie zgadza się z taką opinią. "Mamy być uległymi kobietkami, które przepraszają i ze wszystkiego rezygnują?" – pyta retorycznie. Jej zdaniem przynajmniej jedno pokolenie kobiet w polityce musi się zachowywać po męsku, żeby osiągnąć swoje cele.
Magdalena Środa

Gdyby Wanda zrezygnowała i została zwykłą posłanką, byłaby tak samo w Ruchu Palikota znienawidzona, marginalizowana jak teraz. Chłopcy w Ruchu Palikota i tak będą ją gnoić, trudniej im będzie, gdy jest wicemarszałkinią. Przecież jej powiedzieli, że ją wyrzucą z fotela marszałka, że wyrzucą ją z klubu i nie wiadomo, co jeszcze jej zrobią. CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Gazeta Wyborcza"