Mimo apelacji sąd w Singapurze skazał dwie osoby na karę śmierci za przemyt narkotyków. Pierwszy skazany został stracony w środę, z kolei na piątek zaplanowano kolejną egzekucję. Ta jednak budzi większe kontrowersje, bo skazanym jest kobieta.
Reklama.
Reklama.
Sąd w Singapurze skazał na śmierć dwóch przemytników
O sprawie poinformował brytyjski portal amnesty.com. Jak zaznaczył serwis, Singapur należy do jednego z czterech krajów, gdzie za przestępstwa narkotykowe wykonuje się karę śmierci.
Zdaniem Chiary Sangiorgio, angielskiej aktywistki i obrończyni praw człowieka "poddawanie egzekucji przemytników jest okrutne".
– Nie ma dowodów na to, że kara śmierci ma wyjątkowy efekt odstraszający lub że ma jakikolwiek wpływ na używanie i dostępność narkotyków – mówi w rozmowie z amnesty.com Chiara Sangiorgio.
– Podczas gdy kraje na całym świecie eliminują karę śmierci i wprowadzają reformę polityki narkotykowej, władze Singapuru nie robią ani jednego, ani drugiego – dodaje aktywistka.
Jak stwierdziła Sangiorgio, "egzekucje w Singapurze powinny przejść do historii". Według niej zamiast wykonywania wyroków śmierci tamtejsze władze powinny zdecydowanie postawić na kształcenie i zwiększanie świadomości w zakresie narkomanii. Zdaniem aktywistki takie rozwiązanie miałoby niwelować problem u źródła.
– Jeśli obywatele będą mieli świadomość na temat szkodliwości narkotyków, nie będą angażować się w ich handel i zażywanie – mówi Chiara Sangiorio.
Singapur skazał na śmierć dwóch przemytników. Pierwsza od dwóch dekad egzekucja kobiety
Według informacji podanych przez portal amnesty.com, singapurski sąd egzekucje zaplanował na 26 i 28 lipca.
Wczorajsza egzekucja została wykonana na Malezyjczyku, który w 2018 roku został schwytany za przemyt 50 gramów heroiny. Natomiast jutro stracona zostanie Saridewi Djamani, która jest obywatelką Singapuru. Została skazana na śmierć po tym, jak złapano ją podczas przerzutu 30 gramów tego samego narkotyku.
Serwis amnesty.com przypomniał, że skazanie na śmierć Saridewę Djamani było pierwszą taką sytuacja w Singapurze od blisko 20 lat.
Z kolei według doniesień portalu ITV.com obydwoje skazańców mieli odwoływać się od wydanego wyroku, jednak nieskutecznie. Podczas apelacji obrońcy Malezyjczyka przekonywali, że ten został zmuszony do niektórych zeznań w zamian za złagodzenie wyroku.
Natomiast strona kobiety przekonywała, że ta podczas przesłuchań musiała mierzyć się z objawami odstawienia narkotyków i dlatego nie mogła złożyć pełnych wyjaśnień. Singapurski sąd odrzucił argumentację obrońców obydwóch przemytników.
Morawiecki: Jestem zwolennikiem kary śmierci
Nie tak dawno, bo w maju br. premier Mateusz Morawiecki zszokował opinię publiczną swoimi słowami na temat kary śmierci. Zdaniem szefa rządu za pewne przestępstwa należałoby wprowadzić egzekucje.
– W pierwszej kolejności chcę nazwać tę tragedię po imieniu i tych, którzy to zrobili: tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę bezbronnemu dziecku. Miejsce takich oprawców jest nie tylko w więzieniu, ale dla przestępstw z takim okrucieństwem, z taką premedytacją, jestem osobiście zwolennikiem przywrócenia kary śmierci – mówił wówczas Mateusz Morawiecki