Afery JanoszekGate końca nie widać. Krzysztof Stanowski pomimo zakazu sądowego dotyczącego publikacji materiałów na temat Natalii Janoszek, w piątek 28 lipca umieścił na platformie YouTube finałowy odcinek "Bollywoodzkiego Zera", w którym wypunktował 33-latkę.
– To historia o dziewczynie, która zakpiła z największych mediów w Polsce i najbardziej znanych dziennikarzy. (...) Jestem zmuszony stanąć w prawdzie, nagrać ten materiał i później ponieść konsekwencje tego. Nie chcę kpić z powagi sądu i robić dziwnych uników – stwierdził.
Ewa Minge o karierze Janoszek. Dobitnie podsumowała śledztwo Stanowskiego
Choć od publikacji prawie 3-godzinnego filmu minęły zaledwie trzy dni, wideo obejrzało już ponad 3 miliony użytkowników i liczba wyświetleń wciąż rośnie. Teraz w sprawie głos zabrała polska projektantka, Ewa Minge, która słynie z niewybrednych komentarzy. I tym razem podczas najnowszej rozmowy z portalem Jastrząb Post nie gryzła się w język.
Eva Minge
Czytaj także: Stanowski mimo zakazu nagrał film o Janoszek. Twierdzi, że celebrytka przerobiła trailer
Podczas wywiadu projektantka przytoczyła własną historię. Jakiś czas temu Minge również padła ofiarą nagonki medialnej, która mogła być dla niej tragiczna w skutkach.
"Lata temu byłam ofiarą nagonki medialnej, hejtu, który przybrał formę pastwienia się, moja rodzina czytała o mnie 'potwór atakuje', 'uwaga monstrum na evencie', 'kto urodził takiego potwora', 'zabić ją, żeby nie straszyła dzieci' i wiele innych równie miłych... W tym czasie walczyłam o życie mojej mamy i własne. Równorzędnie. Moja mama nie wiedziała, jak bardzo beznadziejnie jest chora. Miesiąc przed śmiercią kiedy jeszcze mocno walczyła i wierzyła, że będzie żyła, przeczytała w brukowcu tytuł na dwie strony 'Matka Minge umiera'. Miałam dość, ale musiałam walczyć" – poinformowała.
Eva Minge po chwili przyznała, że z czasem zaczęła mieć myśli samobójcze, pomimo tego, że uważała siebie za "najsilniejszego człowieka, jakiego zna". Bez skrupułów podkreśliła to, że dziennikarze chcieli ją zabić. Wspomniała nawet o przestępstwie.
"Przyszedł jednak kiedyś kryzys i po kolejnej obfitej porcji artykułów na mój temat z serii 'potwór' zaczęłam mieć myśli samobójcze. Ja, najsilniejszy człowiek, jakiego znam, podpora i ostoja całej mojej rodziny, mama Rambo jak mówili o mnie synowie i ich przyjaciele, zaczęłam się rozsypywać. Zebrałam się w kupę, uderzyłam w prace, rozwinęłam prawdziwe skrzydła na świecie i przestałam przejmować się tym, co moi rodzinni dziennikarze rozkręcają, jak wkładają kamienie gwieździe, którą z dziką przyjemnością próbują zabić... kompletnie nieświadomi wymiaru przestępstwa, jakie czynią" – podsumowała.
Zobacz także
Jak się okazało, celebrytka nie opisała tej sytuacji bez powodu. Przytoczoną historią chciała zwrócić uwagę na to, co może stać się z Natalią Janoszek. Minge wyraźnie podkreśliła, że mówi STOP tego typu zachowaniom mediów.
"Podałam własny przykład nie żeby ugrać tu coś dla siebie, ale aby zwrócić uwagę, ze rodzaj nagonki na Panią Janoszek jest groźny i może złamać człowieka. Często budzimy się i bijemy w dzwony kiedy jest już za późno… oby nie była to taka sytuacja. Karty zostały odkryte, dziewczyna rozebrana na drobne i teraz w mojej ocenie czas na koniec tej dekonstrukcji, albowiem przyjmuje ona formę znęcania się" – podsumowała projektantka.