Reklama.
Platforma jest w rozsypce – taki wniosek płynie z tekstu Michała Krzymowskiego w najnowszym "Newsweeku". Dowiadujemy się, że premier Tusk co kilka dni straszy ministrów dymisjami, na posiedzenia klubu parlamentarnego przychodzi ledwie 30 osób, a w partii trwa gorąca rywalizacja frakcji.
Kluczowe miało być spotkanie w Kancelarii Premiera (…). Mówi osoba znająca przebieg tej rozmowy: - Donald zaczął z grubej rury, ale z czasem zaczął mięknąć. (…) Spotkanie trwało prawie pięć godzin. Efekt był taki, że Gowin wyszedł z Kancelarii zadowolony. Wciąż był ministrem, a premier pozwolił mu złożyć w klubie konserwatywny projekt w sprawie związków partnerskich. Przystał też na prośbę Rostowskiego, by konserwatyści przenieśli swoje zebrania… do Kancelarii.