Koalicja PSL z Polską 2050 wisi na włosku. Jednak na razie politycy tych ugrupowań robią dobrą minę do złej gry. W czwartek odbyły się kolejne rozmowy z cyklu tzw. spotkania ostatniej szansy. Jego szczegóły przekazał Marek Sawicki z PSL. Wyjawił też, jakie jego partia ma stanowisko – przynajmniej oficjalne – w sprawie startu z KO.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wtedy też – z punktu wiedzenia tej kolacji wyborczej – odbędą się dwa kluczowe spotkania. W piątek ma zebrać się bowiem Rada Krajowa Polski 2050, a w sobotę wspomniana już Rada Naczelna PSL. Na razie odbywają się pomniejsze spotkania, w tym zakończone już czwartkowe rozmowy liderów obu partii.
Czy Trzecia Droga się rozpadnie? Rozmowy trwają
O tym, co tam się działo, poinformował media Marek Sawicki z PSL.– Sztaby wyborcze pracują w tej chwili razem nad dalszą koncepcją, jeśli chodzi o kampanię. To, co mówiłem rano w radiu, potwierdziło się po rozmowach także liderów – przekazał w rozmowie z PAP polityk PSL.
Chodziło mu o to, że na antenie Radiowej Jedynki przekonywał wcześniej, że koalicja Trzeciej Drogi jest stabilna. – Zapewniam, że te wszystkie sygnały, które od tygodnia pojawiały się na temat rozejścia Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050, są nieprawdziwe i przesadzone. Komitet koalicyjny będzie – powiedział w programie "Sygnały dnia" w Programie 1 Polskiego Radia.
Wracając jednak do czwartkowego spotkania liderów partii, to Sawicki podkreślił też w rozmowie z agencją, iż wydaje mi mu się, że "jest to taki czas, w którym nie potwierdzają się te wszystkie złe informacje, jakoby Trzeciej Drogi nie było. Nie są zaplanowane rozmowy liderów partii na piątek.
PSL twierdzi, że nie chce startować z KO, ale w planach są spotkania z Tuskiem
Zapytano go też, czy jeśli rozpadałaby się Trzecia Droga, to czy PSL rozważa start z list KO. Sawicki zbyt to krótkim "nie". Aczkolwiek pytany dalej, czy Władysław Kosiniak-Kamysz ma może w planach spotkanie z Donaldem Tuskiem, przekazał, że "na pewno nie w sprawie wspólnego startu". Ale dodał: – Bo w sprawie kampanii wyborczej i pewnych uzgodnień dotyczących opozycji to takie spotkania się odbywają.
Jak już pisaliśmy też w naTemat, Szymon Hołownia w środę nie wykluczył, że jego ugrupowanie do wyborów może przystąpić samodzielnie. – My, jeżeli mamy iść solo, pójdziemy solo, wierni zasadom Trzeciej Drogi, nie miejcie co do tego wątpliwości – poinformował na antenie Polsat News.
Komentarz lidera Polska 2050 ws. rozpadu koalicji
– My umówiliśmy się na Trzecią Drogę i tą Trzecią Drogą będziemy z PSL-em albo bez – stwierdził również Hołownia. – Jesteśmy w rozmowach z PSL-em w tej chwili, bardzo intensywnych. Postawiliśmy bardzo jasno nasze kwestie, oni postawili jasno swoje. W sobotę mamy swoje najwyższe organy – Rada Naczelna w PSL-u, Rada Krajowa Polski 2050, one zdecydują, w którą stronę idziemy – dodał.
Powiedział też jasno, z kim startować w wyborach nie zamierza. – Ani AgroUnii, ani Kołodziejczaka, ani posła Dziambora, ani innych tego typu pomysłów na listach Trzeciej Drogi nie będzie. To wam mogę dzisiaj zagwarantować – oświadczył.
Co też jest ciekawe w kontekście tej sytuacji w zeszłym tygodniu Piotr Zgorzelski w rozmowie z redakcją naTemat odniósł się do sojuszu z Trzecią Drogą. Zdaniem wicemarszałka z PSL utworzenie kilku opozycyjnych obozów jest o wiele lepszą strategią w nadchodzących wyborach, niżeli start z jednej listy wszystkich znaczących ugrupowań. – Siły demokratyczne największe szanse na zwycięstwo w ujęciu mandatowym mają wtedy, kiedy pójdą w dwóch blokach – mówił wówczas nam Piotr Zgorzelski.
Skomentował też toczącą się debatę ws. startu z jednej listy skupionej wokół Platformy Obywatelskiej.– Rozumiem, że ludzie chcą wiedzieć, jak opozycja pójdzie do wyborów, ale trzeba też mieć świadomość aktualnej sytuacji – oznajmił.
– Niepotrzebne jest nachalne zachowanie tej medialnej liberalno-lewicowej bańki spod znaku pewnej gazety, która uparcie próbuje spakować wszystkich do jednego worka i rzucić do stóp Donalda Tuska – ocenił Zgorzelski.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.