Marta Linkiewicz stała się znana w polskim internecie w 2015 roku i od tamtej pory wciąż jest o niej głośno. Jej kariera rozkwitła, a zasięgi zaczęły pączkować za sprawą publikacji na Snapchacie. Pochwaliła się wtedy, że miała uprawiać seks ze znanymi raperami, Rae Sremmurd, którzy zagrali koncert w warszawskiej Proximie. Niechlubne wydarzenie z życia Linkiewicz przeszło do historii jako "impreza w autokarze".
Czytaj także: Marta Linkiewicz zmieniła swoje życie o 180 stopni. Zdradziła, dlaczego rzuciła alkohol
Linkiewicz o zarobkach w Fame MMA. Co influencerka zrobiła z pieniędzmi?
Warto podkreślić, że od tamtej pory Linkiewicz przeszła ogromną metamorfozę, a wpływ na nią miało zaangażowanie się w walki Fame MMA. Początkowo walk w oktagonie nie traktowała poważnie jednak z czasem jej podejście do sportu uległo zmianie. W rezultacie kilka lat temu porzuciła imprezowy styl życia i dziś zupełnie nie przypomina dawnej siebie.
W najnowszym wywiadzie Linkiewicz wspomniała swoją ciężką przeszłość, przyznając, że wstydzi się tego, co robiła. W trakcie rozmowy dla portalu sport.pl poruszono temat początków w świecie freak fightu. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat pieniędzy, które otrzymała za pierwszą walkę w Fame MMA. Influencerka zdradziła, co zrobiła z pokaźną sumą pieniędzy.
"Pierwszy raz zobaczyłam taką kwotę na koncie i nie mogłam w to uwierzyć (...) Wydaje mi się, że bardzo szybko roztrwoniłam pieniądze. Nikt mnie nie nauczył zarządzania pieniędzmi. Szybko zarobiłam, szybko wydałam. Musiałam roztrwonić pieniądze, żeby zacząć je szanować" – poinformowała. Po chwili 26-latka przyznała, że większość jej znajomych z federacji "nie potrafi zarządzać pieniędzmi".
"Zarabiają i tracą pieniądze, a później na siłę szukają kolejnych walk. Nie przyjaźnię się z ludźmi z tego środowiska, więc nie znam szczegółów, ale tak wynika z moich obserwacji (...) To są duże gaże" – zdradziła. Marta Linkiewicz jednocześnie wytłumaczyła, że przygotowania do walki to bardzo ciężka praca. Pod warunkiem że podchodzi się do niej na poważnie.
Marta Linkiewicz
Na koniec rozmowy influencerka zdradziła, z czego utrzymuje się na co dzień. Zdradziła, że głównym źródłem utrzymania są gale freak fightów oraz kampanie reklamowe na Instagramie, co daje jej możliwość skoncentrowania się w pełni na treningach. "Dzisiaj już się nie dziwię, gdy dostaję przelewy z Fame. Jak przychodzi przelew, to wiem, co zrobię z tymi pieniędzmi. Już ich nie rozwalam – podsumowała.
Zobacz także