Czechy: Zgwałcił 15-latkę, po czym zrzucił ją ze skarpy. Udawała przed nim, że nie żyje
Dominika Stanisławska
11 sierpnia 2023, 13:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 sierpnia 2023, 13:53
W Pilźnie 15-letnia dziewczyna została brutalnie zgwałcona przez swojego 18-letniego znajomego. Napastnik zwabił ją do lasu, zakleił usta taśmą, związał ręce i wykorzystał seksualnie. Następnie zadał jej rany nożem i groził śmiercią. Po wszystkim owinął jej ciało w worek i zrzucił z urwiska. Dziewczynie udało się przeżyć, bo udawała nieprzytomną.
Reklama.
Reklama.
W Pilźnie doszło do brutalnego ataku na 15-letnią dziewczynę. 18-letni Ukrainiec, miał zwabić swoją koleżankę na spacer nad rzeką. Po drodze powiedział, że musi zostawić u swojego kolegi jakieś rzeczy. Nastolatka wcześniej znała podejrzanego, dlatego zgodziła się z nim udać w nieznane miejsce.
Czechy: Mężczyzna zgwałcił 15-latkę
Mężczyzna zmienił jednak kierunek i zamiast nad rzekę, oboje weszli do pobliskiego lasu. Tam zakleił jej usta taśmą, związał ręce i zgwałcił. Następnie zadał jej rany nożem i groził śmiercią. Takie informacje przekazała rzeczniczka policji Michaela Raindlová w komentarzu dla novinky.cz.
Po dokonaniu tego czynu owinął jej ciało w worek i zrzucił z urwiska. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Dziewczynie udało się przeżyć, bo udawała nieprzytomną.
– Udało się jej oswobodzić i uciec z miejsca zdarzenia. Potem zadzwoniła pod numer 911 i natychmiast poinformowała nas o sprawie – dodała Raindlová.
Maria Svobodová, rzeczniczka regionalnej służby ratowniczej, potwierdziła, że ratownicy medyczni opatrzyli i przetransportowali do szpitala młodą dziewczynę z obrażeniami po ataku fizycznym. "Była ona przytomna" – dodała Svobodová.
Po otrzymaniu zgłoszenia policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania 18-latka. Po kilku godzinach udało się go złapać. W czwartek tj. 10 sierpnia usłyszał zarzut gwałtu i usiłowania zabójstwa. O jego areszcie zdecyduje sąd.
W Pilźnie protesty przeciwko Ukraińcom
Na portalach społecznościowych ludzie zaczęli nawoływać do udziału w proteście przeciwko Ukraińcom. Niektórzy zadeklarowali, że takowy ma się odbyć w sobotę w mieście. Emocje studzi jednak czeska policja.
"Oprócz powyższego możemy potwierdzić, że oskarżony jest cudzoziemcem, który mieszka tu od dłuższego czasu" – napisała policja w piątek rano na Twitterze.
"Prawdą jest, że opinie to jedno, a szerzenie nienawiści to drugie. Nikomu to nie pomoże. Nienawiść jest niedopuszczalna i naszym obowiązkiem jest zbadanie wszystkich przestępstw" – dodała.
Żaden protest nie został jeszcze oficjalnie zgłoszony w pilzneńskim ratuszu. Sprawę skomentował za to burmistrz Pilzna Roman Zarzycký.
"Bardzo mi szkoda tej dziewczyny. Jako ojciec córki w tym samym wieku, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, przez jakie piekło musiała przejść. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego czynu, a nawet najsurowsza kara nie będzie wystarczająca dla sprawcy. Doszło nie tylko do obrażeń fizycznych, ale także psychicznych, które dziewczyna będzie nosić ze sobą do końca życia. Mam nadzieję, że będzie silna i przezwycięży to wszystko tak szybko, jak to możliwe" – powiedział samorządowiec.