Z początkiem września nie tylko uczniowie zaczynają szkołę, ale startuje też 3. sezon "Belfra". Zanim zasiądziecie przed telewizorami, zapraszamy na wycieczkę do Pabianic, gdzie kręcono część zdjęć do nowych odcinków. Na planie serialu porozmawialiśmy z reżyserem Łukaszem Grzegorzkiem, tytułowym bohaterem, czyli Maciejem Stuhrem i Romą Gąsiorowską, która wcieli się w zupełnie nową postać.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
3. sezon "Belfra" będziemy mogli oglądać od 8 września w Canal+ Online i Canal+ Premium. Łącznie będzie miał 8 odcinków.
W dorosłej obsadzie znaleźli się: Maciej Stuhr, Jacek Koman, Roma Gąsiorowska, Agata Kulesza, Mirosław Baka, Katarzyna Herman, Jan Jankowski, Marek Kalita.
Na ekranie towarzyszyć im będą aktorki i aktorzy młodego pokolenia: Michael Zieliński, Wiktoria Kruszczyńska, Hubert Miłkowski, Kamil Pudlik, Karolina Kowalska i Maciej Miszczak.
Reżyserem 3. sezonu został Łukasz Grzegorzek, który wcześniej nakręcił takie filmy jak "Moje wspaniałe życie", "Córka trenera" i "Kamper". Scenarzystami są: Monika Powalisz (współtworzyła też poprzednie sezony) i Przemysław Nowakowski ("Bez tajemnic", "Pakt") oraz Liliana Pomykalska i Kacper Wysocki ("Klangor").
Zdjęcia powstawały m.in. w Pabianicach. Na końcu artykułu znajdziecie galerię z jednego z planów.
W trzecim sezonie Paweł Zawadzki (Maciej Stuhr) wraca na stare śmieci - do domu rodzinnego w nadmorskim Małomorzu (nie szukajcie na mapie, bo ta miejscowość nie istnieje w naszym świecie). Skonfrontuje się tam ze swoją przeszłością, w tym także ojcem, byłym marynarzem, na którego wszyscy mówią per Kapitan (Jacek Koman).
Tradycyjnie zacznie też pracę w nowym liceum, a na boku będzie rozwiązywał kolejną zagadkę kryminalną. W czasie szkolnego rejsu na morzu w zagadkowych okolicznościach znika bowiem jego uczeń Kacper Krynicki (Michael Zieliński). Belfer będzie starał się rozwikłać tajemnicę ze swoją dawną miłością, a obecnie przebojową policjantką Ewą Krawiec (Roma Gąsiorowska).
3. sezon "Belfra" ma być nowym otwarciem. Tytułowy bohater powróci, ale to będzie inny serial
Pierwszy sezon "Belfra" był wielkim przebojem Canal docenionym przez widzów i krytyków: nie powstał na żadnej licencji, był sprawnie nakręcony, przedstawiał przyziemne (nie licząc morderstwa) problemy w niewielkim mieście, intrygujących bohaterów i satysfakcjonujące zakończenie. Raj dla fanów seriali kryminalnych.
Drugi sezon został już chłodniej przyjęty, bo dla niektórych okazał się zbyt "amerykański" w złym tego słowa znaczeniu (w szkole dochodzi do strzelaniny, a to jeden z wielu odrealnionych motywów), czasem nielogiczny i przekombinowany, postacie i wątek kryminalny już nie były tak angażujące, a finał zawiódł sporo widzów.
Nie zmienia to faktu, że oglądało się go wciąż dobrze i przez to wiele osób latami czekało na 3. sezon, który ma być takim trochę nowym otwarciem, z nowymi bohaterami (z aktorów powraca w zasadzie tylko Maciej Stuhr i Katarzyna Dąbrowska), otoczeniem i ekipą producencką. Nowy będzie też reżyser - Łukasz Grzegorzek.
Wcześniej reżyserował nagradzane filmy, ale jeszcze nigdy nie kręcił serialu. – Od poprzedniego sezonu upłynęło kilka lat (miał premierę w 2017 roku - red.). Seriale przez ten czas rozwinęły się w snuciu opowieści, co też skłoniło mnie do podjęcia tego zadania. Przez to też mogliśmy sobie pozwolić na większą swobodę. W nowym sezonie zbudowaliśmy świat wielu niejednoznacznych bohaterów, a widzowie sporo dowiedzą się o przeszłości i rodzinie Belfra – zapewniał w rozmowie z naTemat.
To nie tylko pierwsza przygoda Łukasza Grzegorzka z telewizją. Reżyser wcześniej kręcił komedie i dramaty, ale kryminału jeszcze nie. Teraz połączył te światy.
– Przenikanie się wątków obyczajowych, komediowych i kryminalnych było wyzwaniem dla całej ekipy. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozpiętość emocjonalną, ponieważ nieraz skaczemy pomiędzy melancholią a thrillerem w obrębie jednej sceny. Chcieliśmy też, by ten sezon był unikatowy pod względem klimatu. Dzięki skąpanym w słońcu zdjęciom autorstwa Weroniki Bilskiej oraz pełnej niepokoju muzyce Piotra Emade Waglewskiego, mamy poczucie, że nam się to udało – przyznał.
Maciej Stuhr: Trudno oddzielić mi w tym wypadku siebie od postaci
Maciej Stuhr wyjaśnił mi, że ta wieloletnia przerwa pomiędzy sezonami będzie miała też odzwierciedlenie w fabule serialu. – Nie będziemy udawać, że nie minęło ponad 5 lat. Ten czas wpłynął zarówno na postacie, jak i nas, aktorów. Być może na Pawła nawet bardziej. Nie było mu łatwo i tyle mogę na razie powiedzieć – mówił aktor.
– W międzyczasie zagrałem w tylu produkcjach, że musiałem obejrzeć poprzednie sezony, by ponownie wejść w skórę tego bohatera – śmiał się aktor. – To nie jest jednak ta sama skóra. Jest nadgryziona zębem czasu i to akurat nietypowa sytuacja. Zwykle seriale kręci się z sezonu na sezon, więc rozwój bohatera może być niezauważalny. Tutaj już w pierwszym odcinku zobaczymy, że życie go mocno przeczołgało – powiedział.
Maciej Stuhr żartował, że razem z Katarzyną Dąbrowską są "strażnikami pamięci" poprzednich sezonów "Belfra", bo tylko oni powracają ze starej obsady. – Ma to swoje dobre strony. Gram bohatera, którego znamy, ale wrzuconego w zupełnie nowe realia, przynajmniej dla widza, bo dla Pawła to przecież miejsce, w którym się wychował. Nowe odcinki będą mieć inny, oryginalny klimat, ale fani odnajdą w nich to, za co pokochali ten serial – zapowiada.
– Ogólnie zaczynam być fanem trzecich sezonów. Jako widz i twórca. Jeśli uda się pierwszy sezon, to nie ma nic gorszego niż kręcić kontynuację. Ona zawsze obarczona jest niesamowitymi oczekiwaniami i czy zrobisz to samo, czy coś innego, to wszystkim nie dogodzisz. Rozmawiamy przy okazji premiery trzeciego sezonu "Szadzi", z którego jestem bardzo zadowolony i uważam, że jest najlepszy ze wszystkich. Mam nadzieję, że ten mechanizm zadziała też przy "Belfrze" – powiedział na koniec.
Belfer nie będzie działał sam. Będzie mu towarzyszyć nowa postać grana przez Romę Gąsiorowską
Zupełnie nową postacią w "uniwersum" będzie policyjna kryminolog Ewa Krawiec grana przez Romę Gąsiorowską. Ma być drugą główną bohaterką 3. sezonu. – Tworząc tę postać, wyobrażałam sobie, że ma zahartowaną psychikę ze względu na swoją pracę przy najcięższych przestępstwach. Ma dystans i odporność, co nie było dla mnie łatwe, bo swoją wrażliwość musiałam ukryć w tym "pancerzu" – mówiła mi aktorka.
– Fascynowało mnie też przedstawienie postaci, która ma niezwykle trudny zawód, a z drugiej jest kobietą niezależną, dynamiczną, zdeterminowaną, mówi i ubiera się, jak chce i do tego jeździ świetnym samochodem. Nie pokazujemy jej jako jednowymiarowej, zimnej, pozbawionej uczuć kobiety, ale taką, która ma refleksje, próbuje połączyć pracę z życiem prywatnym, jest świadoma tego, kim jest i co może, a także to wykorzystuje – tłumaczyła.
Roma Gąsiorowska jest matką dwójki dzieci, dlatego bardzo cieszyła się, że mogła zagrać w tym serialu, gdzie duży nacisk kładzie się na tematykę młodzieży. – W tym sezonie jeszcze odważniej do tego podchodzimy i pokazujemy ich prawdziwą rzeczywistość. Świetnie to kontrastuje z pokoleniem dorosłych bohaterów, którzy też dorastali w ciekawych, pełnych wyzwań i zagrożeń czasach, ale i tak dzieli ich przepaść. Zachowujemy przy tym proporcje, bo to nie jest tylko serial dla nastolatków albo tylko dla widzów po 40-stce – zapewniła.
– Pojawienie się wątku obyczajowego obok kryminalnego powoduje, że scenariusz jest intensywniejszy. Przy poprzednich też tak było, ale przez lata rynek się zmienił i teraz inaczej kręci się seriale. Każdy odcinek jest jakby oddzielnym filmem, ale będziemy chcieli zagłębiać się dalej w tę opowieść. Historie bohaterów są przestawiane od początku do końca, ale przy tym odsłaniane są kolejne etapy głównej fabuły. Kiedy czytałam scenariusz, byłam w szoku, jak wiele zaskakujących momentów można w ten sposób pokazać – wspominała aktorka.
Gdzie kręcono 3. sezon "Belfra"? Nad morzem i pod Łodzią
Akcja serialu rozgrywa się nad polskim morzem. Zdjęcia kręcono w zeszłym roku nie tylko tam (m.in. w Ustce, na plaży w Poddąbiu, a także na samym Bałtyku), ale też pod Łodzią - w Tuszynie i Pabianicach. Na planie byłem w tej drugiej miejscowości, gdzie będzie znajdował się serialowy dom rodzinny Pawła Zawadzkiego.
To budynek wynajęty na potrzeby zdjęć położony nieopodal Parku Wolności. Akurat realizowano w nim, a właściwie w ogródku - niwielką imprezę w plenerze, która będzie pokazana w jednym z odcinków. Występowali w niej m.in. Maciej Stuhr, Roma Gąsiorowska, Katarzyna Herman, a także młodzi aktorzy: Wiktoria Kruszczyńska i Michael Zieliński.
Niestety twórcy nie mogli mi nic więcej o niej powiedzieć, bo też musieliby zdradzić fabułę. Możecie za to zobaczyć, jak wyglądało kręcenie tej sceny na zdjęciach. Z jakiej okazji to przyjęcie i o czym Maciej Stuhr rozmawiał z Wiktorią Kruszczyńską na ławeczce? Tego dowiecie się już w tym miesiącu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Wyjątkowo trudno oddzielić mi w tym wypadku siebie od postaci. Staram się grać nauczyciela, jakiego sam chciałbym mieć. Nawet się trochę wzoruję na moim poloniście z podstawówki, którego uwielbiałem. To właśnie od niego "pożyczyłem" sposób siadania Pawła na krześle. Jednak czy dla dzisiejszej młodzieży taki polonista jest również wymarzony? To już by trzeba ich zapytać. Ja staram się jak najlepiej zagrać to wyobrażenie.
Maciej Stuhr
Paweł Zawadzki
Kiedy konsultant policyjny opowiadał mi, jak śledczy m.in. zachowują się na miejscu zbrodni i z czym się zmagają, to natychmiast moja wyobraźnia zaczynała pracować, przychodziły mi różne emocje, od złości po współczucie, zastanawiałam się, dlaczego ludzie robią takie rzeczy. Wystarczyło jednak, że weszłam w ten pancerz Ewy Krawiec i pojawiłam się na planie i po prostu nie czułam wtedy tego, co wcześniej, nie byłam już sobą, tylko doświadczoną policjantką. Obserwowanie tego, jak zmieniasz się, gdy wcielasz się w postać, to naprawdę niezwykłe przeżycie.