W bardzo dziwnym kierunku potoczyła się dyskusja nt. odłożenia prac komisji "Lex Tusk" w studio Polsat News. – Odpowiedziałem pani na konkretne pytanie, a pani mówi "ale w ogóle to jesteś garbaty i śmierdzi ci z pyska" – oburzył się w pewnym momencie poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Powodem spięcia był... wpis Sławomira Mentzena.
W pewnym momencie poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz oświadczył, że Polska jest... podbita przez Unię Europejską. – Jesteśmy okupowani przez Brukselę za pomocą dyrektyw, które nam narzucają – stwierdził polityk skrajnej prawicy.
Wyraźnie zdziwiona prowadząca zaczęła dopytywać posła Konfederacji, kto go okupuje.
– Jeśli wszyscy w Polsce zgodzimy się, że chcielibyśmy mieć inny system ubezpieczeń OC, 100 procent obywateli by zagłosowało za moją propozycją ustawy, to nie możemy jej wprowadzić, bo Bruksela się nie zgadza.No to jesteśmy niepodlegli czy jesteśmy państwem podległym, okupowanym? – kontynuował Sośnierz.
W odpowiedzi Gozdyra zarzuciła posłowi, że Konfederacja "nie jest w stanie ogarnąć założenia własnego komitetu wyborczego".
– Pan mówi, że się chce zajmować ubezpieczeniami i płacze nad Brukselą, a pan Mentzen nie wiedział, że żeby założyć konto bankowe, żeby mieć wpłaty na komitet, to trzeba mieć NIP i REGON, a jest doradcą podatkowym – stwierdziła prowadząca program.
– Wiedział o tym, śmiał się tylko z tego – odparł Sośnierz.
– Nie śmiał się, napisał 12 sierpnia sążnisty post na ten temat, że jest zdziwiony, że musi mieć NIP i REGON – twierdziła dalej Gozdyra, czemu ponownie zaprzeczył poseł Konfederacji.
– Tak czytałem go, obśmiewający to. Nie pisało tam, że jest zdziwiony – kontynuował Sośnierz, zarzucając Gozdyrze brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. – Zmienia pani temat, zadała mi pani konkretne pytanie, odpowiedziałem pani na konkretne pytanie, a pani mówi: "ale w ogóle to jesteś garbaty i śmierdzi ci z pyska". To jest na takim poziomie dyskusja – stwierdził.
Wpis Mentzena o NIP
Post, o którym rozmawiali Gozdyra i Sośnierz, dotyczył założenia komitetu wyborczego Konfederacji i został opublikowany w mediach społecznościowychSławomira Mentzena w ubiegłą sobotę.
Lider Konfederacji skarżył się w nim, że choć kilka dni wcześniej złożył dokumenty związane z założeniem komitetu, wciąż nie mógł założyć konta bankowego, do którego potrzebny jest NIP oraz REGON.
"REGON to tylko kilkucyfrowy numer, więc dostać go można od ręki, ale NIP to już poważna sprawa. Urząd skarbowy przyzna nam NIP już za kilka dni. Czemu dostaniemy NIP tydzień od zarejestrowania komitetu?" – pyta Mentzen, po czym zaczyna sarkastycznie opowiadać historię wyprawy urzędnika do "Wielkiego Generatora NIPów".
"To musi tak wyglądać, w każdym innym wypadku zajęłoby to przecież mniej czasu niż tydzień" – stwierdził przewodniczący partii.
Warto przy tym zaznaczyć, że do sprawy oczekiwania na NIP przez komitet wyborczy odnoszą się konkretne przepisy Kodeksu wyborczego. "Na wniosek komitetu wyborczego odpowiednie organy mają obowiązek wydać potwierdzenie nadania numeru NIP oraz decyzję o nadaniu numeru REGON, najpóźniej do końca drugiego dnia roboczego następującego po dniu zgłoszenia wniosku o nadanie numeru" – głosi art. 206.