Aleksander Kwaśniewski odwołał zaplanowane publiczne wystąpienia z powodu stanu zdrowia. Były prezydent związany z Lewicą przeszedł poważną operację kolana. Aż do końca września nie zobaczymy polityka w przestrzeni publicznej. – To planowany zabieg chirurgiczny, operacja kolana – wyjaśniła współpracowniczka Kwaśniewskiego.
Reklama.
Reklama.
Niepokojące doniesienia ws. Aleksandra Kwaśniewskiego. To dlatego miał odwołać wystąpienia
27 sierpnia o 19:30 miało odbyć się spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z sympatykami podczas Festiwalu Miasto Słowa. Za pośrednictwem Facebooka administracja profilu Nagroda Literacka Gdynia wydała zaskakujące oświadczenie.
Jak czytamy, ze względu na stan zdrowia były prezydent musiał odwołać udział w wydarzeniu. "Ze względu na poważną operację i przedłużającą się rehabilitację, Pan Prezydent musiał odwołać wszystkie zaplanowane wcześniej na sierpień i wrzesień wystąpienia" – czytamy.
"Żałujemy, że nie dojdzie do tego spotkania, a za związane z tym faktem niedogodności serdecznie przepraszamy" – dodali organizatorzy.
Serwis o2.pl skontaktował się z Moniką Rzepką, która jest dyrektorką biura Aleksandra Kwaśniewskiego. Ta wyjaśniła, o co dokładnie chodzi z "poważną operacją". Jak zapewniła, nic się nie dzieje.
– Nic się nie dzieje, był to planowany zabieg chirurgiczny, operacja kolana. Z tego powodu pan prezydent musiał odwołać swoją wizytę na Nagrodzie Literackiej, ponieważ się rehabilituje – powiedziała.
Warto podkreślić, że Kwaśniewski cieszy się dobrym zdrowiem. Ostatnim razem o jego stanie zdrowia informowano w 2011 roku, gdy przechodził operacje usunięcia przepukliny lędźwiowej.
Wówczas polityk przechodził operację w Wojskowym Instytucie Medycznym, a celem zabiegu było leczenie schorzenia dyskopatii lędźwiowej, bowiem terapia farmakologiczna nie przyniosła oczekiwanego efektu.
W 2021 roku zaś były prezydent był hospitalizowany z powodu zakażenia koronawirusem. Polityka dopadły także powikłania, jednak na szczęście mowa przede wszystkim o spadku energii i mgle covidowej.
– Możemy powiedzieć, że w połowie marca wyszliśmy już na prostą. Odstawiono nam leki, jesteśmy silniejsi, ale jeszcze czasami mam sporadyczny kaszel. Przez tydzień byłem w szpitalu, z kolei przez 14 dni miałem temperaturę powyżej 39 stopni. To było wycieńczające – wyznał w "Kropce nad i".