– Ewa Swoboda wygląda obrzydliwie – tak ksiądz Michał Woźnicki zwrócił do polskiej sprinterki, która zdobyła 6. miejsce w mistrzostwach świata w biegu na 100 metrów. Duchowny naubliżał olimpijce tylko i wyłącznie przez wzgląd na tatuaże, zdobiące jej ciało.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wygląda obrzydliwie, bo jest abażurem". Ksiądz naubliżał polskiej olimpijce podczas kazania
W poniedziałkowy wieczór Ewa Swoboda przeżyła emocjonalny rollercoaster. Ostatecznie jednak zajęła 6. miejsce w mistrzostwach świata w biegu na 100. metrów. Osiągnęła rekord życiowy, pierwszy raz schodząc poniżej 11 sekund. Wynik zawodniczki wyniósł bowiem 10,97 sekundy.
26-latka wyróżnia się nie tylko talentem, ale również tatuażami. Co prawda, nie pokrywają one całego ciała, ale w trakcie konkurencji w oczy rzuciły się czarne róże i pistolet na ramionach oraz udach sprinterki.
Tatuaże dostrzegł także skandalista, kontrowersyjny były salezjanin z Poznania – ksiądz Michał Woźnicki. Duchowny niejednokrotnie obrażał policjantów, Marylę Rodowicz, Zenka Martyniuka, dziennikarzy i wiele innych osób.
Podczas ostatniego transmitowanego w sieci kazania kapłan zaczął wyzywać reprezentantkę Polski na arenie międzynarodowej. – Ewa Swoboda wygląda obrzydliwie. Bo jest abażurem – wypalił.
– Co ona z siebie robi? Choinkę? Przeświadczenie jak wnuczka pana Millera? Nie możesz ze sobą zrobić, co ci się podoba, bo jesteś świątynią Ducha Świętego! – stwierdził.
– Stoi w blokach startowych i co robi? Znak krzyża. A tego się nie da pogodzić dziewczynko. Znaku krzyża i zrobienie z siebie choinki – dodał, po czym stwierdził: – Na to się nie da patrzeć, bo to jest obrzydlistwo.
Na zakończenie ksiądz Woźnicki ponownie zwrócił się do sprinterki. – Ewa Swoboda nie da się na ciebie patrzeć. Wyglądasz, jak potwór – stwierdził.
– Co robią państwa socjalne, socjalistyczne? Wykradają ludzi chorych Kościołowi. Szpitale dotowane z instytucji państwa, które zawsze mogą sobie na tę działalność na różne sposoby wziąć. Nie czekać na ofiary, tylko wziąć – przekonywał.
– A jak jest mało, to później wymyślą sobie takiego durnia Owsiaka. Jako użyteczny idiota sam coś zarobi, a też się innym ludziom przysłuży na sposób, że będą mówić, iż z "owsiakowych" pieniędzy jest jakiś respirator czy coś takiego – dodał.