To o nich w ostatnim czasie huczy w internecie. Dawid Podsiadło jest coraz częściej widywany w towarzystwie znanej aktorki Marii Dębskiej. Ostatnio do mediów wyciekły ich zdjęcia, na których nie szczędzili sobie czułości. Z czego znana jest nowa domniemana sympatia piosenkarza? Co o niej wiemy?
Oboje obracają się w środowisku artystycznym. Pierwszy raz byli widziani razem na początku sierpnia tego roku na OFF Festiwalu. Dawid Podsiadło zrobił tam niespodziankę swoim fanom i pojawił się na scenie bez zapowiedzi.
Informatorzy serwisów przekazali, że artysta po całym wydarzeniu udał się do jednego z katowickich hoteli z Marią Dębską. Potem mieli ponoć wrócić razem do Warszawy. Trudno było jednak określić, jaki charakter ma ich relacja.
Innym razem Dębska i Podsiadło byli razem na lodach i przechadzali się stołecznymi ulicami. Dołączyła do nich Daria Zawiałow. Jednak to kolejna publikacja na temat tej dwójki spowodowała, że ich fani zaczęli się zastanawiać, czy naprawdę łączy ich coś więcej niż tylko koleżeństwo?
Shownews opublikował na swojej stronie artykuł pod tytułem: "Maria Dębska chwyta za szyję i czule całuje Dawida Podsiadłę". Faktycznie na nagraniu i zdjęciach widać, jak para okazuje sobie czułość.
– Zachowywali się, jak para zakochanych nastolatków. Dawid i Marysia nie mogli od siebie oderwać wzroku, cały czas rozmawiali i się śmiali, ewidentnie mają się ku sobie. Ich zachowanie zdecydowanie wskazywało na to, że łączy ich coś więcej niż koleżeństwo. Nie szczędzili sobie czułych gestów i pocałunków – powiedział uczestnik koncertu, na którym byli też aktorka i wokalista.
Choć Dawid Podsiadło jest osobowością, o której jest głośno – w końcu ostatnio dał koncert przed 80 tys. publicznością, to wielu zachodzi w głowę, kim jest jego domniemana nowa dziewczyna. Warto jednak podkreślić, że sami zainteresowani jak do tej pory nie odnieśli się do medialnych spekulacji.
Maria urodziła się we Warszawie 22 maja 1991 roku (jest więc starsza od Podsiadły o 2 lata). Jej mamą jest znana polska scenarzystka i reżyserka filmowa Kinga Dębska, która wyprodukowała takie filmy jak "Moje córki krowy", "Zabawa zabawa", "Hel" czy "Aktorka".
Z kolei ojciec nie jest osobą publiczną. Rodzice Marii rozwiedli się, gdy ona była jeszcze małą dziewczynką. – Dla mnie patchwork był rzeczą znaną, bo odkąd pamiętam, tata miał już drugą żonę, mama wyszła za mąż, gdy miałam 16 lat. Miałam szczęśliwych i żyjących w zgodzie ze sobą rodziców – wyznała w wywiadzie dla magazynu "Pani".
Dębska od najmłodszych lat szlifowała swoje umiejętności... muzyczne. Miała zaledwie 7 lat, gdy zaczęła grać na fortepianie. Pewnego razu w rozmowie z Szymonem Majewskim zwierzył się, że skończyła z muzyką w wieku 21 lat.
Postanowiła spróbować swoich sił w aktorstwie. Czy miały na to wpływ aktywności jej mamy? – Myślę, że nie. Nie imponował mi ten świat. Miałam wrażenie, że mama bawi się w jakieś dziwne rzeczy. Często nie miałyśmy pieniędzy. Kiedy była w szkole filmowej, żyła trybem studenckim i kręciła filmy dokumentalne. Pamiętam, jak jeden robiła w domu. Przyprowadziła jakichś facetów z kamerami i kablami, które rozłożyli na podłodze, cały czas palili, ustawiali, rozmawiając o nieistniejących światach. Zastanawiałam się, dlaczego mama nie ma jakiejś normalnej pracy, gdzie ludzie zajmują się poważnymi sprawami (śmiech). Grałam wtedy na fortepianie, bardzo to lubiłam. Aż kiedyś, po maturze, przypadkiem poszłam do szkoły teatralnej na egzamin i poczułam, że właściwie to fajnie przez chwilę poudawać kogoś innego – mówiła dla "Vivy!".
Finalnie dostała się i ukończyła studia aktorskie na łódzkiej filmówce. Jej aktywność w zawodzie zaczęła się ponad dekadę temu. Zaczęła być doceniana za swoją pracę. Została laureatką nagrody Grand Prix za tytułową rolę w "Marii Stuart". Dostała Nagrodę Publiczności na 34. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi i łódzką "Złotą Maskę" za najlepszy debiut aktorski w sezonie 2015/2016.
Gdy wróciła do Warszawy, zaczęła współpracować z Teatrem Studio, a od 2017 roku jest związana ze stołecznym Teatrem Polskim.
Rozwijała się też jako aktorka filmowa w takich produkcjach jak: "Zabawa zabawa", "Cicha noc", "Moje córki krowy", "Listy do M 5" czy "Demon". Mogliśmy ją zobaczyć również w serialach: "Barwy szczęścia", "W rytmie serca", "Wojenne dziewczyny".
W 2024 roku na platformie Canal wyjdzie nowy serial "Kiedy ślub?", w którym Dębska wciela się w główną postać.
Jednak największą rozpoznawalność Marii przyniosła pierwszoplanowa rola Kaliny Jędrusik w filmie "Bo we mnie jest seks" z 2021 roku. Dębska została doceniona za swoją grę aktorską na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Jej ostatnim poważnym związkiem był ten z Marcinem Bosakiem. Aktorska para spotykała się ponoć od 2017 roku. 12 lat starszy gwiazdor zostawił dla Marii Dębskiej swoją długoletnią partnerkę Monikę Pikułę, która jest matką jego dzieci – dwóch synów: Władysława i Jana.
Co ciekawe, Bosak nie sformalizował związku z Pikułą. W nowej sympatii zakochał się po uszy i stanął nawet na ślubnym kobiercu. Uroczystość odbyła się 15 sierpnia 2020 roku w Kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Niestety małżeńska sielanka nie trwała zbyt długo. O pierwszym kryzysie było już słuchać kilka miesięcy po ślubie. Para ostatecznie rozwiodła się na początku marca 2022 roku.
Kilka miesięcy później, w gazetach (m.in. w "Dobrym Tygodniu") zaczęły pojawiać się informacje, że aktorkę znów trafiła strzała Amora. Jej nowym potencjalnym wybrankiem miał zostać 32-letni aktor Eryk Kulm. W późniejszym wywiadzie sam zainteresowany jednak zdementował te doniesienia.