Orędzie Tomasza Grodzkiego w TVP ma otworzyć widzom telewizji publicznej oczy na aferę wizową Piotra Wawrzyka i rządu Prawa i Sprawiedliwości. – Zwracam się dziś do państwa [...] w formie telewizyjnego orędzia, bo jest to jedyna forma, jedyna droga, aby ta prawda mogła dotrzeć do wszystkich. Najwyżsi urzędnicy państwowi zorganizowali na szeroką skalę transfer ludzi do Polski – powiedział marszałek Senatu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Orędzie Tomasza Grodzkiego w TVP. Tak powiedział o aferze wizowej
TVP cały dzień mówiła o sytuacji na włoskiej wyspie Lampedusa, gdzie ma miejsce kryzys migracyjny. Pracownicy przejętej przez PiS telewizji publicznej niezmiennie uderzają w Europę, zarzucając jej nieporadzenie sobie z uchodźcami. W ten sposób odwracają uwagę od afery wizowej, w ramach której były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk miał zorganizować wydanie setek tysięcy wiz dla migrantów z 20 państw Afryki i Bliskiego Wschodu.
Wszyscy po wypowiedzeniu jednego zdania byli zakrzykiwani przez pracowników TVP. Sprawy w swoje ręce wziął więc Tomasz Grodzki. Marszałek Senatu jako trzecia osoba w państwie ma prawo do wygłoszenia orędzia, które ma obowiązek transmitować TVP.
Jeszcze przed orędziem TVP przypomniała jednak o "aferze kopertowej" oraz przedstawiono wypowiedź Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że "rząd Tuska nie dbał o bezpieczeństwo Polaków, bo tańczył tak, jak zagrali w Berlinie". Stwierdził także, że wniosków o wizy było kilkaset, a zgód co najwyżej kilkadziesiąt.
Orędzie Tomasza Grodzkiego w TVP: Transfer ludzi odbywał się praktycznie bez żadnej kontroli
– Zwracam się dziś do państwa [...] w formie telewizyjnego orędzia, bo jest to jedyna forma, jedyna droga, aby ta prawda mogła dotrzeć do wszystkich. Aby musiała być wyemitowana również w telewizji publicznej, którą duża część z państwa ogląda. Najwyżsi urzędnicy państwowi zorganizowali na szeroką skalę transfer ludzi do Polski – zaczął.
– Jak donoszą media, ponad 250 tysięcy wiz pracowniczych zostało wydanych obywatelom państw afrykańskich i azjatyckich, również muzułmańskich, w ciągu ostatnich 30 miesięcy. Wiz, za które trzeba było zapłacić łapówki odpowiednim osobom – dodał.
Grodzki podkreślił, że przez decyzje Piotra Wawrzyka oraz cały aparat dyplomacji na terenie naszego kraju z uprawnieniami do pracy znalazły się setki tysięcy osób. Polityk wspomniał także o zdjęciach kolejek przed polskimi konsulatami w Afryce i Azji.
Tomasz Grodzki w TVP. "Ta prawda musi dotrzeć wszędzie"
– Transfer ludzi odbywał się praktycznie bez żadnej kontroli, co mogło spowodować wjazd na teren Unii Europejskiej setek osób uznanych za terrorystów, zagrażających naszemu bezpieczeństwu – zarzucił, po czym podkreślił, że to "największa afera, z jaką mierzyliśmy się w XXI wieku.
Marszałek Senatu zaapelował do widzów TVP, którzy nie słyszeli o aferze wizowej, by ci sięgnęli do różnych źródeł informacji. – Porozmawiajcie z sąsiadami, ze swoimi dziećmi i wnukami. Ta prawda musi dotrzeć wszędzie – poprosił.
Od kiedy wiedzieliście o tym procederze i jego skali?
Kto z was, waszych współpracowników czy urzędników korzystał materialnie na tym przerzucie?
Kto stał na czele tego gangu, a kto został przez władze wyznaczony na kozła ofiarnego?
Czy otrzymaliście sygnały od państw sojuszniczych z NATO, że wśród wpuszczanych przez was migrantów są też osoby podejrzewane o terroryzm?
Kiedy odpowiecie na te pytania opinii publicznej na otwartej konferencji?
– Dzięki niezłomnej postawie pań i panów senatorów demokratycznej większości, broniących wytrwale Konstytucji, praworządności, praw kobiet, dzieci, osób chorych i z niepełnosprawnościami zapracowaliśmy na miano reduty demokracji, w której dobro zwycięża zło, a prawda triumfuje nad kłamstwem. I teraz też tak będzie – podsumował Tomasz Grodzki.
Polskie wizy, dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju, były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęły do naszej Ojczyzny. Na tym procederze nie tylko prawdopodobnie zarobili, ale wg doniesień mediów zorganizowali go najwyżsi polscy urzędnicy.
Tomasz Grodzki
Orędzie marszałka Senatu w TVP
Korupcja na najwyższych szczeblach władzy, sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia na nas wszystkich. I to przez ludzi, którzy mają usta pełne frazesów o bezpieczeństwie.