dewajtis serial tvp1 premiera kiedy
"Dewajtis" to nowy serial kostiumowy TVP. Czy warto go obejrzeć? Fot. TVP

"Dewajtis" to pozytywistyczna powieść Marii Rodziewiczówny z XIX wieku, którą została przeniesiona na mały ekran przez Telewizję Polską. W niedzielę wieczorem będziemy mogli zobaczyć pierwszy odcinek nowego serialu kostiumowego. Niektórzy już go widzieli i nie mają zbyt dobrej opinii.

REKLAMA

Akcja nowego serialu TVP osadzona jest na XIX-wiecznej Żmudzi. Splatają się w nim losy zaściankowo-dworskiej społeczności, której życie odmieniło Powstanie Styczniowe. "Gdy ideały bohaterów zostaną wystawione na próbę, o międzypokoleniowej wspólnocie przypomni im prastary dąb Dewajtis, o którego uratowanie walczy Marek Czertwan, główny bohater opowieści" – czytamy w opisie.

O czym jest serial "Dewajtis"? Ma opowiadać przede wszystkim o miłości, honorze i rodzinie

Marka Czertwana w serialu gra Karol Dziuba ("Zenek", "Bo we mnie jest seks"). Jego bohater miał swoje marzenia, ale ostatnia wola umierającego ojca (Mirosław Baka) sprawia, że musi się teraz zająć się majątkiem ziemskim Poświcie. Pozostawił go po sobie zaginiony przyjaciel ojca - powstaniec-magnat Kazimierz Orwid (Wacław Warchoł).

Marek, oprócz opieki nad posiadłością, będzie starał się także oprzeć urokowi Ireny (Michalina Olszańka), która jest prawowitą spadkobierczyni dworku. Jak potoczy się ich historia? Tego będziemy mogli dowiedzieć się w kolejnych odcinkach serialu. Reżyserem serialu jest Filip Zylber. Scenariusz napisali Ariadna Lewańska, Monika Franczak i Paweł Jurek pod czujnym okiem Ilony Łepkowskiej. Autorem zdjęć jest Piotr Śliskowski. Serial nakręcono w Suwalskim Parku Krajobrazowym, Muzeum Wsi Radomskiej, Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie, Pałacu Glinków w Szczawinie oraz Parku Etnograficznego w Tokarni.

Pierwsze recenzje nowego serialu TVP "Dewajtis". Krytycy podzieleni

Pierwszy odcinek pokazano dziennikarzom w warszawskim Kinie Kultura. "'Dewajtis' zapowiada się jako twór sztuczny, dziwny, niemający szans w konkurencji z większością adaptacji polskiej literatury, nieprzystający do gustów i wymagań współczesnego widza i po prostu kiepski. Jedyna nadzieja, że w kolejnych epizodach to się zmieni" – czytamy w recenzji "Onetu". Na razie jednak "niestety pachnie naftaliną".

Recenzent docenia za to kreacje aktorskie Małgorzaty Pieczyńskiej (Olga Czertwan, macocha Marka) i Marii Pakulnis (Aneta Czertwan, ciotka Marka), ale przyznaje, że niektórym scenom przydałoby się więcej dubli (serial nakręcono błyskawicznie, bo zdjęcia ruszyły pod koniec czerwca), bo brakuje w nich odpowiednich emocji. "Śmierć Pawła zamiast tragicznego pozostawia po sobie niemal komiczne wrażenie, spotęgowane dosłownością patetycznej, pełnej ilustracyjnych klisz muzyki Antoniego Wojnara" – zauważa.

"Plotek" także zwraca uwagę na obsadę, która ma być największym plusem serialu. "Nikogo nie powinien zdziwić fakt, że najlepiej radzi sobie "stara szkoła", a wśród nich Mirosław Baka, Maria Pakulnis i Tomasz Sapryk. Każda chwila z nimi podnosi poziom i pozwala uwierzyć, że mamy do czynienia z końcem XIX wieku. Nie grają niestety głównych ról, bo te należą do pokolenia 30+, które nie tylko jest utalentowane, ale i przy wybitnych aktorach nie odstaje. Co więcej, momentami nawet dotrzymuje im kroku, rokując świetnie na przyszłość" – zapewnia autor recenzji.

Także narzeka na ckliwe pożegnanie starego Czerwana, które porównał pod względem realizacji do scen z "M jak miłość", ale uważa, że to i tak będzie murowany hit na niedzielne wieczory. "Tych, którzy w ostatnich latach wylewali na Łepkowską wiadro pomyj, za słabe kontynuacje filmowej sagi spod szyldu 'Kogel-mogel' czy 'Zołzę', zmartwię. Serialem "Dewajtis" broni tytułu królowej polskich seriali. Co jak co, ale je tworzyć nadal umie!" – zapewnia. Dziś będziemy mogli się przekonać na własne, co z tego wyszło. Premiera pierwszego odcinka "Dewajtis" o 20:20 na antenie TVP1. Serial "Dewajtis" będzie mieć łącznie 7 epizodów, które będą wychodzić co tydzień.