nt_logo

Polacy dostrzegli to, co Niemcy dawno wiedzieli. Nowy sondaż powinien dać PiS do myślenia

Jakub Noch

18 września 2023, 09:01 · 2 minuty czytania
Najnowszy sondaż wskazuje, że większość Polaków nie wierzy, iż rząd PiS odpowiednio zabezpiecza granice Polski w czasach kryzysu migracyjnego. Wygląda więc na to, że społeczeństwo w kraju nad Wisłą wreszcie dostrzegło problem, o którym Niemcy alarmują już od kilku miesięcy.


Polacy dostrzegli to, co Niemcy dawno wiedzieli. Nowy sondaż powinien dać PiS do myślenia

Jakub Noch
18 września 2023, 09:01 • 1 minuta czytania
Najnowszy sondaż wskazuje, że większość Polaków nie wierzy, iż rząd PiS odpowiednio zabezpiecza granice Polski w czasach kryzysu migracyjnego. Wygląda więc na to, że społeczeństwo w kraju nad Wisłą wreszcie dostrzegło problem, o którym Niemcy alarmują już od kilku miesięcy.
Polacy dostrzegli, że rząd PiS nie zabezpiecza odpowiednio granic przed nielegalnym napływem imigrantów. Fot. Goujon / Andia.fr; Jacek Dominski / REPORTER

"Jak ocenia Pan/Pani zapewnienia obecnego rządu, że odpowiednio zabezpiecza granice Polski przed niekontrolowaną migracją i dba o sprawdzenie osób wjeżdżających do Polski?" – brzmiało pytanie, które pracownia badawcza United Surveys zadała na zlecenie portalu WP.pl. Wyniki sondażu są dla Prawa i Sprawiedliwości bardzo niekorzystne.


Łącznie 55,5 proc. respondentów oceniło, że zapewnienia rządu Mateusza Morawieckiego w sprawie ochrony granic są niewiarygodne. Za "zdecydowanie niewiarygodne" uznało je 30,9 proc. badanych, a kolejne 24,6 proc. wybrało odpowiedź "raczej niewiarygodne.

Tylko 39,5 proc. uczestników sondażu zadeklarowało wiarę w rządowe zapewnienia. Co więcej, zaledwie 18,9 proc. uznało je za "zdecydowanie wiarygodne", a 20,6 proc. za "raczej wiarygodne". Zdania na temat polityki migracyjnej i podejścia do ochrony granic nie miało 5 proc. osób przepytanych przez United Surveys.

Polskie granice są dziurawe. W sprawie nielegalnej imigracji Niemcy alarmują od dawna

W naTemat.pl wielokrotnie informowaliśmy, że w sprawie tego, co dzisiaj zaczynają dostrzegać Polacy, od dłuższego czasu alarmują już Niemcy. Służby po zachodniej stronie Odry praktycznie codziennie przekonują się, że rząd PiS nie zabezpiecza granic przed niekontrolowaną migracją. Z tego też powodu w Berlinie rozważane jest przywrócenie stacjonarnych kontroli granicznych.

Na początku września niemiecka policja informowała, że każdego dnia wyłapuje nawet pół tysiąca imigrantów, którzy nielegalnie przebywają w RFN, a większość z nich dociera tam przez Polskę. Na polskim odcinku granica zewnętrzna Unii Europejskiej okazuje się być tak dziurawa, że Niemcy notują prawie 60-proc. wzrost napływu nielegalnych imigrantów w porównaniu do ubiegłego roku.

Długo w tej sprawie narzekano na nieporadność rządu PiS w blokowaniu szlaku przemytniczego do Polski i dalej na Zachód prowadzącego z Białorusi i Ukrainy (wielu imigrantów nie odstrasza trwająca tam wojna). Teraz Niemcy wspominają także o aferze wizowej, w związku z którą część osób również mogła zyskać szansę na nielegalne osiedlenie się na niemieckiej ziemi.

Niemcy stracili cierpliwość. Odsyłają Polakom imigrantów

W ostatnich miesiącach w stracono cierpliwość i cudzoziemców przyłapanych na nielegalnym pobycie zaczęto odsyłać do państw, z których bezpośrednio przybyli.

Niemcy zaczęli przekazywać nam połapanych imigrantów (...), ponieważ albo uciekli z naszych ośrodków azylowych, albo przedostali się przez Polskę do Niemiec, pomimo że takiego celu przyjazdu do Unii nie zgłaszali, gdy do Polski pod różnymi pretekstami przyjeżdżali – tłumaczył niedawno w rozmowie z "Faktem" były ambasador RP w Berlinie Andrzej Byrt.

Od początku roku Niemcy zawnioskowali o przekazanie do Polski blisko 3,5 tys. cudzoziemców, z czego około pół tysiąca już na wschodni brzeg Odry odstawiono. Eksperci po obu stronach granicy spodziewają się, że do końca 2023 r. liczby te istotnie się zwiększą.