Liber miał romans z Natalią Szroeder? Tak Grzeszczak komentowała plotki
Liber miał romans z Natalią Szroeder? Tak Grzeszczak komentowała plotki Fot. Pawel Wodzynski/East News; Tadeusz Wypych/REPORTER

W środę (20 września) Sylwia Grzeszczak potwierdziła pojawiające się od kilku miesięcy plotki dotyczące zakończenia jej związku z Marcinem Piotrowskim, który jest znany pod pseudonimem Liber. Teraz media przypominają o tym, że kilka lat temu pojawiły się spekulacje o rzekomym romansie rapera i Natalii Szroeder. "Nie jestem ze stali" – mówiła w jednym z wywiadów Grzeszczak.

REKLAMA

Liber miał romans z Natalią Szroeder? Tak Grzeszczak komentowała plotki

Po dziewięciu latach małżeństwa Sylwia Grzeszczak i Liber ogłosili rozstanie. 20 września artyści wydali oświadczenie, w którym wyznali, że już od jakiegoś czasu żyją osobno.

"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy się i szanujemy się. Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie" – pokreślili.

"Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu. Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie" – podsumowali rodzice 8-letniej Bogny.

Po opublikowaniu komunikatu wiele serwisów plotkarskich, zastanawiając się, czy powodem rozstania wokalistki i rapera nie była przypadkiem niewierność, zaczęło przypominać o plotkach, które osiągnęły swoje apogeum we wrześniu 2016 roku. Chodziło o rzekomy romans Libera z Natalią Szroeder.

Artysta miał wówczas 35 lat, a początkująca piosenkarka, która dziś jest dziewczyną Quebonafide, miała 21 lat.

"Sylwia Grzeszczak nie cierpi Natalii. Uważa, że ciągle chce mącić w jej związku. Jej zdaniem młodsza gwiazdka próbowała flirtować z Liberem nawet wówczas, gdy ona już była jego narzeczoną. Powiedziała, że jeśli mąż się uprze i mimo to będzie pracował z Natalią, to ona już nigdy z nim nie nagra żadnej piosenki" – pisał wtedy "Fakt".

logo
Liber miał romans z Natalią Szroeder? Tak Grzeszczak komentowała plotki Fot. Facebook.com / @Sylwia Grzeszczak Official

Grzeszczak, aby uciąć plotki, postanowiła wówczas wstawić post ze zdjęciem z Liberem i Natalią. Podsumowała wymownie medialną burzę: "Te trzy osoby na zdjęciu prywatnie się lubią i szanują, okazuje się, że w tym świecie normalne, ludzkie relacje są całkiem możliwe. Widujemy się na koncertach, współpracujemy i to nie od dziś. Komuś bardzo zależy na tym, by było inaczej".

Później na łamach "Vivy!" wokalistka przyznała, że słuchanie o romansie partnera z różnych źródeł, było dla niej bolesne.

Nie jestem ze stali. Bolą mnie plotki, dotyczące mojej prywatności i nie ma co udawać, że jest inaczej. Chociaż tego typu artykuły nie ranią mnie już tak, jak jeszcze kilka lat temu, to wiem, że za ich wymyślaniem ktoś stoi, a 'życzliwymi' informatorami dziennikarzy są osoby z mojego otoczenia. Ale ja nie sprzedaję prywatności, nie zależy mi na tym i nigdy nie będzie – powiedziała.

Miłosna historia Sylwii Grzeszczak i Libera

W 2006 roku, mając zaledwie 17 lat, Sylwia Grzeszczak poznała Marcina Piotrowskiego. Wtedy dopiero zaczynała swoją przygodę w branży muzycznej. Ich drogi skrzyżowały się na przesłuchaniach do zespołu Ascetoholix, w którym grał Liber.

To Jacek Cygan, zafascynowany talentem Sylwii, który ukazała w "Idolu" rok wcześniej, polecił ją do przesłuchania. Pomiędzy piosenkarką a Marcinem od razu nawiązała się bliska więź.

Piosenkarka razem z Liberem nagrała swój debiutancki album studyjny "Ona i On", który ukazał się 21 listopada 2008 r. Na płycie znalazły się takie przeboje jak "Mijamy się" czy "Co Z Nami Będzie".

Piosenkarka i raper jak mało, które gwiazdy, strzegli prywatności i niechętnie mówili o życiu prywatnym. Nie chwalili się wspólnymi fotkami, ani nie opowiadali o kulisach związku. W 2014 roku pojawiły się spekulacje o ślubie Sylwii i Marcina.

logo
Miłosna historia Sylwii Grzeszczak i Libera Fot. GERARD/REPORTER

Powiedzieli sobie "tak" w rodzinnym otoczeniu. "Ślub jest naszą prywatnością, dlatego zależało nam, aby odbył się w bardzo kameralnym gronie, wśród najbliższych nam osób. Nie ukaże się zdjęcie z ceremonii, a później wywiad, w którym oboje będziemy opowiadać o naszej miłości" – oznajmiła stanowczo Sylwia na swoim Facebooku.

Dopiero w "Dzień Dobry TVN" Grzeszczak powiedziała co nieco o małżeństwie z Liberem. "Ja chyba jestem taki urwis, a ty jesteś spokojny. Tak mi się wydaje, to jest takie wyważone, uchylając rąbka tajemnicy. Natomiast zazdrości nie ma, być może też dlatego, że na początku kompletnie nie posiadaliśmy - mówię tutaj wspólnie - menadżera, trzeba było radzić sobie samemu" – powiedziała.

Niedługo po ślubie w mediach zaczęto pisać o ciąży. Sylwia osobiście potwierdziła, że zostaną z Liberem rodzicami dopiero w piątym miesiącu. Wokalistka porzuciła większość spraw zawodowych, pragnąc w pełni oddać się rodzinie.

5 grudnia 2015 roku na świat przyszło pierwsze dziecko artystów – córeczka Bogna. Muzycy zdecydowali, że nie chcą pokazywać w social mediach twarzy dziewczynki.

Grzeszczak kiedyś w rozmowie z "Party" dała do zrozumienia, że Liber jest dobrym ojcem. Starają się dzielić obowiązki wychowawcze.

"Jak tylko mogę, natychmiast po koncercie wracam do domu. Nie zostaję w hotelu, jeśli mam dzień przerwy w występach. Zdecydowanie wolę ten czas spędzić w domu ze swoją córką. Czasem zabieram Bognę ze sobą na jakiś koncert, ale to nie jest reguła. Ona przecież ma jeszcze tatę, którego kocha. Dlatego kiedy mnie nie ma w domu, to Marcin się nią opiekuje. A kiedy on jedzie na swój koncert, to ja zostaję na posterunku" – wyjaśniła.