nt_logo

Turyści z Półwyspu Arabskiego spędzają jesień w Zakopanem. Zapełniają lukę po Polakach

Małgorzata Chuchel

06 października 2023, 22:42 · 1 minuta czytania
Turyści z Półwyspu Arabskiego w minionym letnim sezonie tłumnie pojawiali się na Krupówkach oraz tatrzańskich trasach. Nie inaczej jest też jesienią. Niektórzy przedstawiciele branży turystycznej twierdzą wręcz, że zapełnili oni lukę po polskich turystach, którzy po wakacjach najczęściej pojawiają się w Zakopanem dopiero zimą.


Turyści z Półwyspu Arabskiego spędzają jesień w Zakopanem. Zapełniają lukę po Polakach

Małgorzata Chuchel
06 października 2023, 22:42 • 1 minuta czytania
Turyści z Półwyspu Arabskiego w minionym letnim sezonie tłumnie pojawiali się na Krupówkach oraz tatrzańskich trasach. Nie inaczej jest też jesienią. Niektórzy przedstawiciele branży turystycznej twierdzą wręcz, że zapełnili oni lukę po polskich turystach, którzy po wakacjach najczęściej pojawiają się w Zakopanem dopiero zimą.
Turyści z Półwyspu Arabskiego podczas redyku w Zakopanem, który odbył się w sierpniu tego roku. fot. East News / Paweł Murzyn

Zakopane od dawna jest popularnym celem turystycznym dla miłośników górskich przygód, zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Jednak sezon 2023 okazał się wyjątkowo bogaty w turystów pochodzących z Półwyspu Arabskiego. Już dawno nikogo nie dziwi obraz kobiet spacerujących w hidżabach, a lokalni przedsiębiorcy są zadowoleni z obecności gości z daleka.


Wpływa na to przede wszystkim fakt, że są oni z reguły bezproblemowi, a swoje rezerwacje wykupują na dużo dłuższe okresy niż turyści z Polski czy innych krajów. Podczas gdy średnia długość pobytów waha się od 4 do 5 nocy, turyści z Półwyspu Arabskiego dokonują rezerwacji na około 10-14 nocy. Nic w tym też dziwnego. Skoro przybywają do nas z tak daleka, wolą zostać na trochę dłużej.

Nie inaczej jest też w sezonie jesiennym, w którym niestraszna im jest nawet (do tej pory tylko okresowo) niska temperatura czy deszcze. Zdają się nawet ogromnie z tego cieszyć, ponieważ w ich klimacie oddychanie pełną piersią czy deszcz to coś, z czym nie mają do czynienia zbyt często.

Każdy turysta nas cieszy. I ja też od razu przypomnę, że oni byli już u nas przed pandemią i wtedy to rzeczywiście dla nas samych było w jakiś sposób egzotyczne, ale było ich wtedy na pewno mniej. W tym roku zdecydowanie widzimy, że jest absolutnie przyrost tego rynku. To głównie turyści z Emiratów Arabskich i Kuwejtu. Elżbieta WójtowiczPrezeska Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie dla Wprost.

Jak wskazują dane Tatrzańskiego Parku Narodowego, choć w tym roku frekwencja w Tatrach dopisała, to nie udało się pobić rekordu z zeszłych lat. W sezonie wakacyjnym, do którego wliczane są lipiec i sierpień, Tatry odwiedziło łącznie 1 mln 732 tys. turystów. Rekord z 2021 roku, kiedy to przybyło tam aż 1 mln 909,5 tys. osób, nie został więc pobity.

Czytaj także: https://natemat.pl/502397,oszustwa-w-zakopanem-turysto-nie-daj-sie-na-to-nabrac