Po ataku Hamasu na Izrael władze w Jerozolimie rozpoczęły działania odwetowe. Jedna z rakiet spadła w niedzielę na dom w Strefie Gazy. Zginęła cała rodzina, w tym pięcioro dzieci. Wstrząsające nagranie z tego zdarzenia obiegło media społecznościowe.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W niedzielę izraelskie wojska zaczęły mocniej ostrzeliwać Strefę Gazy, co jest odwetem za sobotni atak Hamasu. Wśród ofiar znalazły się m.in. kobiety i dzieci. Palestyńska agencja WAFA poinformowała, że pod gruzami zrównanego z ziemią domu w centralnej części regionu znaleziono ciało kobiety w ciąży.
Jedna z izraelskich rakiet spadła także na dom w Chan Junus na południu Autonomii Palestyńskiej. Cała rodzina zginęła w nalocie, w tym pięcioro dzieci. W mediach społecznościowych pojawił się film, na którym widać zabite noworodki. Ze względu na drastyczność nagrania nie publikujemy go w naTemat.
W miejscowości Nusajrat ostrzelano także obóz dla uchodźców. Izraelskie lotnictwo przeprowadziło ponadto atak na samą Gazę, gdzie poza budynkiem mieszkalnym zbombardowano wysypisko śmieci. Jak przekazała WAFA, w izraelskich nalotach zginęło jak dotąd 313 Palestyńczyków, a ponad 1990 zostało rannych.
Rakieta spadła za plecami reporterki
Jeden z ostrzałów zarejestrowany został nawet w trakcie transmisji telewizyjnej na żywo. W sobotę tuż po godzinie 17:00 czasu polskiego reporterka stacji Al-Dżazira prowadziła relację zeStrefy Gazy, która po wstrząsającym ataku Hamasu na Izrael stała się celem akcji odwetowej izraelskiego wojska.
Jak już pisaliśmy w naTemat, prowadzący w studiu zadał kobiecie pytanie, jednak zanim ta zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, na szczyt wieżowca za jej plecami spadła rakieta. Przerażona reporterka zniknęła z kadru, po chwili spróbowała kontynuować relację.
– Jestem ok. To był atak rakietowy na Palestine Tower, w samym środku miasta Gaza – zdołała powiedzieć, jednak w jej głosie słychać było szok. Prowadzący natychmiast przejął relację, po czym wyjaśnił, że pracownicy będą teraz ewakuowani.
Ewakuowani będą także Polacy, którzy utknęli na lotnisku w Tel Awiwie. Według informacji przekazanych przez MON na opuszczenie kraju czeka ok. 200 polskich turystów. "Wojskowe Herculesy wyleciały do Izraela, by ewakuować naszych rodaków" – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak.
Samoloty transportowe C-130 Hercules wyruszyły w niedzielę tuż przed godziną 18:00 z bazy lotniskowej w Powidzu pod Poznaniem. Mają wylądować na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie. Lot do Izraela potrwa około 4 godzin.