Palestyńscy terroryści z Hamasu gwałcili kobiety obok ciał ich znajomych pomordowanych w trakcie ataku na festiwal muzyczny Supernova, który odbywał się przy granicy ze Strefą Gazy – przekazał izraelski portal Tablet. Relacje świadków są przerażające.
Hamas przeprowadził atak festiwal Supernova. Bestialskie gwałty terrorystów
Ze świadkami ataku, do którego doszło na pustyni w okolicach kibucu Reim, rozmawiał też Liel Leibovitz, dziennikarz izraelskiego portalu Tablet. Ich relacje są przerażające.
"Ostatnie 12 godzin spędziłem na rozmowach z Izraelczykami, którzy byli na festiwalu muzycznym Supernova. Jak można sobie wyobrazić, ich zeznania są bardzo emocjonalne. Co najmniej jeden nie był w stanie kontynuować wspomnień" – czytamy na wstępie artykułu.
Świadkowie twierdzą, że Palestyńczycy gwałcili kobiety tuż przy ciałach ich pomordowanych znajomych. Atak na festiwal rozpoczął się w sobotę ok. 7:00. Jak czytamy, terroryści przyjechali do terenu imprezy pickupami z wojskowymi oznaczeniami Hamasu.
"Wydaje się, że niektóre ofiary gwałtu zostały później stracone. Inne zostały przewiezione do Strefy Gazy. Na zdjęciach opublikowanych w internecie można zobaczyć kilka z nich prowadzonych ulicami miasta, z krwią spływającą spomiędzy nóg" – czytamy w portalu.
Times of Israel podkreśla natomiast, że zdjęcia wydają się wskazywać na popełnienie przez Hamas zarówno zbrodni wojennych, jak i – prawdopodobnie – zbrodni przeciwko ludzkości. Portal zaznacza, że wśród zabitych Izraelczyków blisko 90 proc. stanowią ofiary cywilne.
Zdjęcia porwanych przez Palestyńczyków zakładników opublikowała m.in. organizacja non profit Israel War Room. Zwróciła uwagę, że większość z nich to młode kobiety. "Już wcześniej potwierdzono, że Hamas stosuje gwałt jako broń. Nie może być litości dla tych barbarzyńców" – napisano w komentarzu.
Portal brytyjskiego dziennika "The Telegraph" napisał wprost, że "Hamas nie jest żadnym "ruchem oporu", tylko "antysemickim i mizoginicznym kultem przemocy".
Atak na festiwal muzyczny Supernova
Festiwal Supernova w okolicach kibucu Reim był jednym z pierwszych miejsc zaatakowanych w sobotę rano przez bojowników Hamasu. Jedną z osób, które w nim uczestniczyły, była kobieta o imieniu Ortel. Jak powiedziała izraelskiej stacji Channel 12, pierwszym sygnałem, że coś jest nie tak, były syreny ostrzegające przed atakiem rakietowym. Chwilę później rozległy się strzały.
– Wyłączyli prąd i nagle, nie wiadomo skąd, (bojownicy) wdarli się do środka, otwierając ogień we wszystkich kierunkach – opowiada. – Pięćdziesięciu terrorystów ubranych w wojskowe mundury przyjechało furgonetkami – dodaje. Z nagrań opublikowanych przez uczestników imprezy wynika, że część bojowników Hamasu dostała się na jej teren przy użyciu paralotni.
Wielu uczestników festiwalu zostało wziętych do niewoli. Według niektórych ekspertów wszyscy zakładnicy mają być żywymi tarczami dla terrorystów.
– Hamas wie, że Izraelczycy mają nieporównywalną przewagę i są w stanie zaorać Strefę Gazy. Temu, jak sądzę, ma zapobiec wzięcie takiej liczby zakładników, mają być żywymi tarczami, zapobiegającymi dewastującemu odwetowi. Myślę, że to się nie uda – ocenił w rozmowie z Gazeta.pl Jarosław Kociszewski, ekspert Fundacji Stratpoints i redaktor naczelny portalu new.org.pl.
Wśród osób porwanych przez bojowników Hamasu znalazł się Alex Dancyger, obywatel RP i znany rzecznik współpracy Polski i Izraela. Informację tę potwierdził w rozmowie z mediami przedstawiciel gminy wyznaniowej żydowskiej w Łodzi.