Aleksander Kwaśniewski potwierdził, że będzie współtworzył centrolewicową listę do PE. Były prezydent wziął w obronę Janusza Palikota, co nie spodobało się SLD. Mamy przełom na lewicy? – Czekają ich twarde negocjacje – tłumaczy w rozmowie z naTemat politolog UW, dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
Jerzy Urban w rozmowie z "Newsweekiem" wyraził obawę, że Janusz Palikot swoimi ostatnimi wpadkami odstraszy od siebie Aleksandra Kwaśniewskiego. Tymczasem były prezydent powiedział "żadnego wykluczenia"…
Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz: Aleksander Kwaśniewski powiedział, że wspomoże inicjatywę tworzenia centro-lewicowej listy do PE. Ważna jest jednak reakcja SLD. Zaraz po wystąpieniu byłego prezydenta głos zabrał sekretarz generalny SLD, Krzysztof Gawkowski, a nie sam Leszek Miller. Z tej wypowiedzi wynika, że SLD i Kwaśniewski mają różne wizje.
Jest "Europa Plus" i "Sojusz dla Europy" autorstwa SLD. Gawkowski krytycznie wyraził się o decyzji byłego prezydenta. Wspomniał też, że Ryszard Kalisz nie powinien się angażować do współpracy z Palikotem. Ostatnie, czego trzeba SLD to konflikt wewnętrzny. Warto podkreślić kategoryczność tej wypowiedzi. Gawkowski to druga po Leszku Millerze osoba w partii, nie będzie można się teraz z tego wycofać czy zrzucić winę na młodego rzecznika, który mógł się z czymś pochopnie "wyrwać".
Oczywiście. Jak na razie do wspólnej listy daleko. Formuła Ruchu Palikota się wyczerpuje. Z drugiej stronie nie dziwię się Leszkowi Millerowi, że w tej inicjatywie chce grać pierwsze skrzypce. Chce pokazać, że robi coś ważnego.
To swego rodzaju przełom na lewicy czy raczej mały kroczek w jego kierunku?
Byłabym bardzo ostrożna, stawiając tezę "przełomu". Oczywiście jeśli politycy lewicy czegoś nie zrobią, to rozsypka w tym środowisku będzie się pogłębiać. Jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach. PiS swoje trzęsienie ziemi już przeżył. Platforma właśnie przeżywa. Leszek Miller wie, że musi działać. Uważam, że poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego dla Palikota to jeszcze jeden punkt sporny. Jestem ciekawa, jak tę sytuację skomentuje Włodzimierz Cimoszewicz, który do Ruchu Palikota zazwyczaj podchodził z daleko idącą rezerwą.
Dlaczego Aleksander Kwaśniewski wraca do polityki? Ma wielki autorytet, pieniądze, prestiżową posadę. Politycy zazwyczaj nie cieszą się w Polsce popularnością.
Trudno powiedzieć. Być może działa z pobudek ideologiczno-patriotycznych. Jest zbyt młody, by przejść na polityczną emeryturę.
Nie zaszkodzi mu to, że wziął w obronę Janusza Palikota? Ten polityk przeżywa trudny okres, różni komentatorzy już wieszczą koniec jego partii. Teraz jeszcze na byłego prezydenta zdenerwował się Leszek Miller…
Nie zaszkodzi, jeśli były prezydent nie zacznie się o Palikota kłócić z Leszkiem Millerem. Obaj panowie znają się na polityce. Czekają ich teraz twarde negocjacje. Niewykluczone, że Aleksander Kwaśniewski nie docenił niechęci Leszka Millera do Janusza Palikota.
Ryszard Kalisz jako łącznik projektu z feministkami. Jest pani zaskoczona?
Nie. Feministki bardzo lubią Ryszarda Kalisza. Jest światowcem, gentlemanem, ma uroczą powierzchowność. Co prawda stawiałam na prof. Środę, lecz Ryszard Kalisz nie jest zaskoczeniem. Ma wszystkie cechy potrzebne negocjatorowi.
Lecz jeśli poprze Kwaśniewskiego i Palikota, bez błogosławieństwa SLD, sytuacja w tej partii nie będzie wesoła…
Oczywiście. Tam nie ma spokoju. Leszek Miller kieruje partią żelazną ręką, lecz wciąż pamięta się o aspiracjach Ryszarda Kalisza do przywództwa w SLD.
Co pani myśli o Leszku Millerze? Krytykowano go za opieszałość, lenistwo, za to, że raczej "wegetuje", niż "politykuje". Odkąd jednak zaczął się czarny okres w mediach dla Janusza Palikota, Miller jest w natarciu.
To naprawdę zaprawiony w bojach politykach. Zapewne podczas negocjacji z Kwaśniewskim postawi ostre warunki. Podejrzewam, że silny spór dotyczył będzie jedynek na listach w eurowyborach. Tych pierwszych miejsc nie ma wiele, a pretendentów z lewicowego środowiska nie brakuje.
Adam Kępiński zostawił na lodzie Ruch Palikota i wrócił do SLD. To pierwszy z wielu?
Jak mówiłam, formuła Ruchu Palikota się wyczerpuje. Całkiem możliwe, że w niedalekiej przyszłości jeszcze kilku polityków skusi się na przejście do SLD.
Stanowisko SLD w sprawie Palikota jest jasne - "sprzeniewierzył się ideałom i programowi lewicowemu". Jedni twierdzą, że Ruch Palikota jest partią lewicową, inni, że daleko im do lewicy. Jak to w końcu z nimi jest?
To partia bezprogramowa. Działa od eventu do eventu. Prezentuje bardzo ostre poglądy w sprawach in vitro, Kościoła. Z kolei w innych dziedzinach prezentuje postawę liberalno-uległą. Ruch Palikota jest po prostu nieprzewidywalny.
Jeden z komentatorów polskiej sceny politycznej stwierdził, że Ruch Palikota i SLD obracają się wokół skrajnie różnych elektoratów. W pierwszym przypadku mowa tu o młodym zwolenniku legalizacji marihuany, w drugim o jego umiarkowanie antyklerykalnym rodzicu. Te elektoraty da się połączyć pod skrzydłami Aleksandra Kwaśniewskiego?
Trzeba zbadać, jak ludzie młodzi zapatrują się na byłego prezydenta, czy widzą w nim autorytet. Jednak te elektoraty da się skleić. Ale politycy muszą przedstawić konkretne propozycje, a nie ogólne populistyczne uwagi. Muszą rozmawiać z przedstawicielami tych elektoratów.
Czy popularność i szacunek, jakim cieszy się Aleksander Kwaśniewski, nie wynika z tego, że od lat w politykę się nie mieszał, a Polacy mają serdecznie dość niekończącej się wojny między Platformą a PiS-em?
W jakiejś mierze tak. Z drugiej strony my Polacy bardzo często dobrze wspominamy dawnych wodzów, a krytykujemy tych aktualnych.
To, co dzisiaj mieliśmy okazję oglądać, jest dowodem na to, że Aleksander Kwaśniewski nie zrozumiał intencji SLD, nie zrozumiał tego wszystkiego, co zostało napisane w uchwale Zarządu Krajowego. Janusz Palikot - on nie tworzy w Polsce lewicy. I nie ma zgody SLD na jakąkolwiek współpracę z Januszem Palikotem - oświadczył sekretarz SLD. CZYTAJ WIĘCEJ