Jednocześnie Dębski przypomina, że
Ruch Palikota ma 77 projektów ustaw, które znacznie ograniczają rozpasaną politykę: likwidację Senatu, zmniejszenie liczby posłów czy wprowadzenie kadencyjności w samorządach. – Posłowie powinni zarabiać więcej, ale zarazem powinno być ich mniej, lepszej jakości – podkreśla poseł. Ale, oczywiście, czołowi politycy i największe partie nie pozwolą na takie ruchy. – Bo co oni zrobią na wolnym rynku pracy, skoro zarabiają na państwie? Umarliby z głodu – wyrokuje Dębski.
Na ile winne media?
Niestety, politycy nie zajmują się poważnymi problemami Polaków nie tylko dlatego, że ich nie znają. Również dlatego, że wtedy, prawdopodobnie, musieliby się pożegnać z władzą. Ekspert od wizerunku politycznego zauważa: – Tych najważniejszych problemów nie da się rozwiązać w jedną kadencję albo wymagają ryzykownych ruchów. A nasi politycy panicznie boją się
słupków sondaży. Zajmowanie się czymś mało widowiskowym, ale poważnym, nie daje efektów. Poza tym oni wiedzą, że ludzie mają już dość i najchętniej wszystkich by kopnęli w tyłek. Więc robią wszystko, żeby to się nie stało – przekonuje ekspert ds. wizerunku. I zaznacza, że najmniej sondaży boi się
PiS, bo i tak ma dość stały elektorat.