Janusz Korwin-Mikke coraz częściej odlatuje w swoich wypowiedziach, co już doprowadziło do zawieszenia go w prawach członka Konfederacji. Nie tylko on może jednak niebawem opuścić ugrupowanie. Z szeregów partii odejść może także Grzegorz Braun, który domaga się wpływów.
Reklama.
Reklama.
Sieć w ostatnim czasie obiegła masa kontrowersyjnych wypowiedzi Janusza Korwina-Mikkego. Wielokrotnie mówił on między innymi o "wieku zgody", którego normowanie prawne jest jego zdaniem zbędne. Jak wskazywał, najlepiej, żeby o tym "decydowała natura" lub ewentualnie rodzina.
Jak pisze "Rzeczpospolita", teraz kontrowersyjny działacz polityczny "odgraża się" i stawia ultimatum: Jeżeli podczas rady krajowej Nowej Nadziei, którą zaplanowano 28 października, nie dojdzie do porozumienia z władzami, to odejdzie.
– Jeśli uznam, że opłaca mi się pozostać w tej organizacji, nadal będziemy razem. Jeśli nie, zwyczajnie się rozstaniemy – mówi "Rzeczpospolitej", która pisze, że alternatywą dla zostania jest założenie nowej formacji. W tym zresztą Korwin-Mikke ma doświadczenie.
Konfederacja pożegna się z Grzegorzem Braunem?
Nie tylko Korwin-Mikke może być jednak "na wylocie" z partii. Podobna przyszłość może czekać Grzegorza Brauna. Ten, jak twierdzi anonimowy rozmówca "Rzeczpospolitej" miał stanąć po stronie partyjnego kolegi.
– Uważa, że gdyby z Korwinem nie byli na czas kampanii "zamknięci w szafie", wynik byłby lepszy – przekonuje.
To, co ma doprowadzić do decyzji Brauna o odejściu, to kwestia wpływów. Z jego ugrupowania Konfederacji Korony Polskiej (zrzeszonego z partiami Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena w koalicji) do Sejmu dostało się bowiem czterech z 18 posłów. To wzbudziło z kolei jego oczekiwania pozyskania większych pieniędzy z subwencji i możliwości zatrudniania większej liczby ludzi.
– W efekcie Braun chciałby przebudować proporcje podziału władzy w Konfederacji. Chciałby dostać jedną trzecią wszystkiego, lecz to jest nieakceptowalne dla Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego – dodaje rozmówca, przedstawiony jako członek partii.
Na to, że mowa nie tylko o groźbach, lecz realnych planach, wskazywać mogą decyzje lidera Konfederacji Korony Polskiej.
W czwartek Grzegorz Braun zorganizował w Sejmie konferencję prasową ze swoimi wybranymi na posłów kolegami z partii. Jak powiedział, oddaje głos osobom, wraz z którymi "współtworzyć będzie klub poselski Konfederacji, mając też zdolność tworzenia koła parlamentarnego". To Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak mieli odebrać jako groźbę.