Od czterech dekad Elżbieta Jaworowicz jest gospodynią programu "Sprawa dla reportera" w TVP. Po wyborach parlamentarnych nie cichną dyskusje na temat potencjalnych zmian w Telewizji Polskiej. Były prezes TVP, Janusz Daszczyński, sugeruje, że mogą one wpłynąć również na ten znany program interwencyjny.
Reklama.
Reklama.
Elżbieta Jaworowicz pożegna się z TVP? "Nadchodzi schyłek tego formatu"
Elżbieta Jaworowicz od 1983 r. prowadzi w TVP autorski program interwencyjny "Sprawa dla reportera". Dziennikarka przetrwała na Woronicza nie tylko przemiany polityczne, ale też ponad 20 prezesów stacji. A to nie udało się nikomu.
Choć dziś jej program nie osiąga już poziomu 7 milionów widzów, jak to miało miejsce w przeszłości, nadal jest śledzony przez grono wiernych fanów.
Założeniem formatu od zawsze było nagłaśnianie problemów, z jakimi mierzą się ludzie, którzy zgłaszają się do programu. Jednakże od paru lat zauważa się, że obok prawdziwych ludzkich tragedii w programie pojawiają się także sytuacje absurdalne.
Chociażby na początku 2022 roku było głośno o odcinku, w którym przedstawiono historię polsko-ukraińskiego małżeństwa będącego w trakcie rozwodu, które walczy między sobą o prawo do opieki nad trójką ich dzieci. Wstrząsającą relację kobiety podsumowano wówczas utworem "Żono moja".
Potem media obiegła kontrowersyjna sytuacja z udziałem Tamary Gonzalez Perei, która w charakterze "terapeutki ustawień systemowych" zagrała na bębnie, kierując się swoją intuicją.
Ostatnimi czasy krążą spekulacje, że w Telewizji Polskiej odbędzie się gruntowna transformacja po wyborach. Mówi się, że zmiany te mogą dotyczyć również programu Elżbiety Jaworowicz, choć na razie brak jest szczegółowych informacji. Wydaje się jednak, że w TVP dojedzie do istnej rewolucji.
Również pojawiają się przewidywania odnośnie pracowników TVP, których kariery u publicznego nadawcy mogą niebawem dobiec końca. Wśród kandydatów na nowego prezesa wymienia się Jana Dworaka czy Janusza Daszczyńskiego. Ten drugi nie ukrywa swojego krytycznego nastawienia do programu "Sprawa dla reportera".
"Nadchodzi schyłek tego archaicznego formatu. Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku - spłycania dramatów, o jakich opowiada, i udział w nim gwiazd disco polo" – powiedział na łamach Wirtualnych Mediów Janusz Daszczyński, który był szefem TVP w latach 2015-2016, a obecnie zasiada w radzie programowej TVP.
"Pamiętam, że za czasów mojej krótkiej, przerwanej przez PiS, prezesury, nie mogłem się nadziwić, że 'Sprawa dla reportera' wywołuje tak wiele emocji, z pozwami włącznie. Ale gdy się dowiedziałem, że powstało nawet stowarzyszenie osób poszkodowanych przez program Elżbiety Jaworowicz, dziwić się przestałem" – dodał Daszczyński.
Jakie plany po wyborach ma Danuta Holecka?
Przypomnijmy, że dziennikarze Wirtualnej Polski rozmawiali z szefową "Wiadomości, " Danutą Holecką i zapytali ją o przyszłość w TVP. Przekazała ona, że "nie zna planów szykującej się do przejęcia władzy opozycji". Dodała również, "spokojnie pracuje i nigdzie się nie wybiera".
Portal rozmawiał też z osobami z jej otoczenia. W ocenie źródeł WP Holecka nie ma zamiaru odejść z Telewizji Polskiej pod presją przyszłej władzy. – Nie porzuci swoich pracowników – miał przekazać znajomy prezenterki.
Prezenterka "Wiadomości" ma obecnie prowadzić także rozmowy z szefem TVP Mateuszem Matyszkowiczem.
– Nieoficjalnie słyszymy, że Danuta Holecka zabiega u obecnego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza o lepsze warunki zatrudnienia dla swoich reporterów, chcąc zapewnić im możliwie "miękkie lądowanie" po planowanych przez nową władzę „porządkach” w TVP. (…) Nie odejdzie z własnej woli i stoi za nimi murem – podała na swojej stronie WP.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.