nt_logo

Pogrzeb Matthew Perry'ego. Pożegnały go gwiazdy serialu "Przyjaciele"

Maja Mikołajczyk

04 listopada 2023, 12:11 · 2 minuty czytania
Pogrzeb Matthew Perry'ego, czyli słynnego Chandlera z "Przyjaciół" odbył się trzeciego listopada. Aktora pochowano w wyjątkowym miejscu, a pożegnali go nie tylko najbliżsi, ale również gwiazdy – w tym koledzy i koleżanki z planu serialu, który przyniósł mu popularność.


Pogrzeb Matthew Perry'ego. Pożegnały go gwiazdy serialu "Przyjaciele"

Maja Mikołajczyk
04 listopada 2023, 12:11 • 1 minuta czytania
Pogrzeb Matthew Perry'ego, czyli słynnego Chandlera z "Przyjaciół" odbył się trzeciego listopada. Aktora pochowano w wyjątkowym miejscu, a pożegnali go nie tylko najbliżsi, ale również gwiazdy – w tym koledzy i koleżanki z planu serialu, który przyniósł mu popularność.
Pogrzeb Matthew Perry'ego, czyli Chandlera z "Przyjaciół". Fot. Collin Xavier/Image Press Agency ABACA/Abaca/East News

Pogrzeb Matthew Perry'ego

Pogrzeb Matthew Perry'ego odbył się w Forest Lawn Memorial Park w Los Angeles, czyli cmentarzu położonym niedaleko Wzgórza Hollywood. Ceremonia miała skromny charakter i wzięli w niej udział najbliżsi aktora, w tym także jego koledzy i koleżanki z planu serialu "Przyjaciele", czyli Jennifer Aniston, Courteney Cox, David Schwimmer, Matt LeBlanc i Lisa Kudrow. Przypomnijmy, że zaraz po jego śmierci wydali wspólne oświadczenie.


"Wszyscy jesteśmy całkowicie zdruzgotani utratą Matthew. Byliśmy więcej niż tylko kolegami z planu. Jesteśmy rodziną. Mamy tyle do powiedzenia, ale teraz potrzebujemy chwili, żeby opłakać i przetrawić tę niewyobrażalną stratę. Kiedy tylko będziemy w stanie, powiemy więcej. Na razie nasze myśli i miłość są z rodziną Matty'ego, jego przyjaciółmi i wszystkimi, którzy go kochali na całym świecie" – można w nim przeczytać.

Miejsce pochówku Perry'ego nie jest przypadkowe. Aktor spoczął bowiem niedaleko studia Warner Bros., gdzie kręcony był serial, który przyniósł mu sławę. Pogrzeb gwiazdor poprzedzony był godzinną uroczystością żałobną.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy rzeczona ceremonia miała charakter oficjalny, gdyż informacje o niej nie dotarły wcześniej do mediów. Być może więc odbędzie się jeszcze jedno pożegnanie z Perrym, które będzie miało bardziej publiczny charakter.

Śmierć gwiazdora "Przyjaciół"

Matthew Perry został znaleziony przez swojego asystenta martwy 28 października w jacuzzi. Dziennikarze ustalili, że aktor "sobotniego poranka przez dwie godziny grał w pickleball" (połączenie badmintona, tenisa ziemnego i tenisa stołowego).

Gdy wrócił do domu, miał ponoć zlecić rzeczonemu asystentowi jakieś zadania do wykonania. Ten, po dopełnieniu swoich obowiązków wrócił do gwiazdora. Wówczas miał zobaczyć, że "Matthew leży w jacuzzi i nie reaguje". Wtedy wezwał odpowiednie służby.

"Perry (...) prawdopodobnie utonął. Nasze źródła podają, że służby ratownicze przybyły na wezwanie z powodu zatrzymania akcji serca. Nie znaleziono przy nim żadnych narkotyków. Powiedziano nam również, że nie doszło do żadnego przestępstwa" – podawało TMZ.

Ustalenie przyczyny śmierci Perry'ego zostało odroczone do czasu wyników toksykologii. Choć w jego domu w LA policjanci nie znaleźli narkotyków, natrafili jednak na leki stosowane w zwalczaniu depresji i stanów lękowych. Ponadto były także inne środki, używane w leczeniu chorób płuc. Te aktor przyjmował prawdopodobnie w związku z chorobami, które były powikłaniem po wieloletnim uzależnieniu od papierosów.

Zdaniem Lisy Kudrow (Phoebe z "Przyjaciół") to właśnie połączenie leków i gorącej kąpieli mogło doprowadzić do śmierci jej kolegi z planu.