Artur Orzech cieszy się sporą sympatią szczególnie widzów Eurowizji, bowiem przez wiele lat komentował to wydarzenie w Telewizji Polskiej. Rozstanie dziennikarza w publicznym nadawcą nie przebiegło w miłej atmosferze. Czy komentator jeszcze tam wróci? W najnowszym wywiadzie przedstawił stanowczą deklarację.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Orzech od kilku dekad prowadzi swoją karierę w dziennikarstwie muzycznym. Do 2021 roku był też lubianym komentatorem Eurowizji w TVP i prowadzącym "Szansę na sukces", jednak później rozstał się z publicznym nadawcą w atmosferze skandalu.
Jednak ostatnie wyniki wyborów zwiastują zmiany w Telewizji Polskiej. Z pracą mogą pożegnać się osoby, które miały wspierać propagandę PiS. A czy wrócą tam ich poprzednicy?
Czy jeszcze kiedyś zobaczymy Artura Orzecha w roli komentatora Eurowizji w TVP? – Jeśli padnie taka propozycja, a Telewizja Polska będzie taką Telewizją Polską, o jakiej większość z nas marzy, to oczywiście, że tak. Jestem sercem związany z tą imprezą i choćby dla komentarza eurowizyjnego chętnie wrócę do TVP. Natomiast na razie nie padła taka propozycja, co zrozumiałe, bo jest zbyt wcześnie na takie zaproszenia – powiedział prezenter w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Dziennikarz na dobre nie rozstał się z Eurowizją. Komentuje ją na swoim youtubowym kanale. Ma tam naprawdę sporą grupę wiernych widzów.
– Zaskoczyła mnie swoją przychylnością i masowością reakcja odbiorców, bo mieliśmy ponad 100 tys. wejść na mój kanał. Robiłem to w ogromnej mierze przez szacunek do widzów Eurowizji, którzy upodobali sobie moje komentarze. Doceniam, że musieli się wysilić, by dopasować obraz do głosu, który pojawiał się z pewnym opóźnieniem. Jeśli będzie okazja, by wrócić do komentowania Eurowizji w pełnym wymiarze na antenie telewizyjnej, to jestem na to gotów – zapowiedział na łamach serwisu wirtualnemedia.pl Orzech.
Kariera lubianego komentatora Eurowizji
Artur Orzech skoczył studia na Uniwersytecie Warszawskim na kierunku iranistyka. Od zawsze jednak ciągnęło go do muzyki i już w latach 80. założył rockowy zespół Róże Europy. Niedługo później podjął pracę w radiu. Dostał się do Jedynki, aby niebawem przejść do Trójki.
Miał tam nawet własną audycję pt. "Orzech i reszta". Przez blisko dziesięć lat prowadził też "Listy Przebojów Programu Trzeciego". Jesienią 2017 w związku z działaniami ówczesnego dyrektora Trójki Wiktora Świetlika odszedł ze stacji.
Z kolei jego przygoda z TVP zaczęła się w latach 90. Początkowo zajmował się prowadzeniem programu "Muzyczna Jedynka". Potem był gospodarzem formatów pt.: "Twoja Lista Przebojów", "Muzyczny Serwis Jedynki, Studio Orzech", Śpiewaj i walcz", "Świat się kręci" oraz "Szansa na sukces" i co roku komentował Konkurs Piosenki Eurowizji.
Dziennikarz w mediach społecznościowych informował wówczas, że to nie TVP zerwała z nim umowę, a on z telewizją. Motywacją do tego był skład artystów, który przygotowano do specjalnego odcinka. Orzech mówił, że odszedł z telewizji, boJan Pietrzak i discopolowa grupa Boys "to nie jest jego bajka".
W czerwcu 2021 Orzech dołączył do zespołu redakcyjnego internetowej rozgłośni Rockserwis.fm i jednocześnie aktywnie udziela się w mediach społecznościowych.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.