
Italia w końcu szczęśliwa dla Kamila Stocha. Polak w drugim konkursie indywidualnym podczas mistrzostw świata we Włoszech okazał się najlepszy i zdobył złoty medal! To pierwszy triumf polskiego skoczka na MŚ od 2007 roku! - Dzisiaj miałem super dzień, super się bawiłem, to były moje skoki - mówił Polak. Kamil Stoch stanął na najwyższym stopniu podium, a w Predazzo rozbrzmiał "Mazurek Dąbrowskiego".
REKLAMA
– Pamiętam jak mój tata powiedział mi kilkanaście lat temu: 100 razy przegrać, żeby raz raz wygrać. Dzięki tato! - mówił szczęśliwy Kamil Stoch i opowiadał: – Trzymałem wszystko w ryzach, wiedziałem co zrobić, byłem w pełni skupiony. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli. Zapytany czy chce coś powiedzieć kibicom, stwierdził: – Nie trzeba nic mówić, wszyscy wiedzą o co chodzi. Dziękuję za wsparcie we wszystkich trudnych chwilach.
Już w pierwszej serii czwartkowego konkursu Stoch przekonał wszystkich niedowiarków, że jest w naprawdę kapitalnej formie. Polski skoczek poszybował niczym za dawnych lat Adam Małysz i wylądował na 131 metrze (131,5 m.). O metr bliżej skończył Słoweniec Peter Prevc a dwa i pół metra krócej lądował Norweg Anders Jacobsen. Dopiero 8. był Anders Bardal, a na 16. miejscu znalazł się Gregor Schlierenzauer. Oprócz Stocha z Polaków do drugiej serii awansowali także Maciej Kot (18. miejsce), Dawid Kubacki (19.) i Piotr Żyła (21.) (znany kibicom skoków narciarskich ze swoich zabawnych wypowiedzi w wywiadach).
Po przerwie 131 m. skończył Anders Jacobsen, ale i tak wyprzedził go Peter Prevc. O krok od podium był Austriak Wolfgang Loitzl, który skoczył aż 132,5 m., ale ostatecznie zajął 4. miejsce. Na Stocha nie było jednak mocnych. Polak poleciał niczym wystrzelony z procy 130 metrów i bezapelacyjnie zdobył pierwsze miejsce. Biało-czerwoni kibice, których we Włoszech nie brakowało, mogli świętować - mamy polskiego mistrza świata w skokach narciarskich! Drugi był Prevc, trzeci Jacobsen.
Zobacz też: "Najważniejszy jest pierwszy raz" - o Kamilu Stochu, Krzysztof Jankowski, socjolog AWF-u
Pozostali nasi skoczkowie w drugiej serii skakali równo, choć bez rewelacji: Żyła - 126,5 m, Kubacki - 126 m i Kot - 122,5 m. Ostatecznie Żyła zajął 19. miejsce, Kubacki był 20., a Kot 27.
Medal Stocha jest dziesiątym na mistrzostwach świata w skokach narciarskich zdobytym przez Polaka – wcześniej srebro wygrywali Stanisław Marusarza (1938) i Antoni Łaciak (1962), brąz zdobył Stanisław Gąsienica Daniela (1970), a aż sześć krążków (cztery złota, srebro i brąz, w latach 2001-2011) Adam Małysz.
Przed nowym mistrzem świata i jego kolegami z reprezentacji Polski pozostał jeszcze konkurs drużynowy. Czyżby miała spełnić się przepowiednia Adama Małysza, który prorokował niedawno, że z konkursu drużynowego przywieziemy krążek mistrzostw świata?