Nie milkną echa głośnego wywiadu Tomasza Kaczmarka dla "Gazety Wyborczej". Były agent CBA i poseł PiS zarzucił m.in. Mariuszowi Kamińskiemu ujawnianie ściśle tajnych informacji w celu zaszkodzenia przeciwnikom politycznym. Na zarzuty odpowiedziało biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych – którym aktualnie jest właśnie Kamiński.
Reklama.
Reklama.
Tomasz Kaczmarek, czyli słynny "agent Tomek" złożył w piątek zeznania w Prokuraturze Rejonowej w Olsztynie. Jak zdradził w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" dotyczyły one jego działalności jako agent CBA i później, jako poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Agent Tomek" świadkiem koronnym?
Kaczmarek twierdzi, że od 2006 roku na polecenie swoich szefów w CBA – Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i Ernesta Bejdy – miał przekazywać tajne materiały dziennikarzom sprzyjającym PiS-owi. W jego opowieści pojawiają się czołowe nazwiska dzisiejszych mediów przyjaznych partii Jarosława Kaczyńskiego, m.in. Cezary Gmyz, Tomasz Sakiewicz czy Dorota Kania.
– Na polecenie Kamińskiego i Wąsika wielokrotnie dostarczałem materiały z podsłuchów, chociażby ze sprawy willi Kwaśniewskich w Kazimierzu Dolnym – mówi Tomasz Kaczmarek.
Słynny "agent Tomek" zawnioskował w piątek o nadanie mu statusu świadka koronnego. Nie wiadomo, jaka jest na go szansa: decyzję o nadaniu statusu świadka koronnego podjąć może prokurator krajowy, którym dzisiaj jest Dariusz Barski, zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry. Kaczmarek twierdzi jednak, że zbliżająca się zmiana władzy sprawiła, że postanowił ponownie złożyć zawiadomienie o przestępstwie.
– To jest mój obowiązek i forma odkupienia win. Nikt nie wie tyle o łamaniu prawa przez Kamińskiego i Wąsika co ja. Próbowałem już coś z tym zrobić w 2019 roku, zeznając w prokuraturze w Katowicach. Wtedy się nie udało, sprawie ukręcono łeb. Dziś mogę liczyć, że prokuratura zachowa się niezależnie.
Wywiad "agenta Tomka". Reagują służby Kamińskiego
W odpowiedzi na wywiad oświadczenie opublikowało biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych. Aktualnie jest nim właśnie Mariusz Kamiński, były przełożony Kaczmarka w CBA.
"Obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach" – czytamy w oświadczeniu.
"W listopadzie 2019 roku Tomasz Kaczmarek usłyszał szereg zarzutów karnych dotyczących wielomilionowych oszustw finansowych w tzw. aferze stowarzyszenia Helper. W związku z zarzutami, a także wobec braku zgody Ministra Koordynatora na zapewnienie mu bezkarności, Kaczmarek w kolejnych miesiącach rozpoczął szerzenie insynuacji przeciwko Ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi – zarówno w mediach jak i prokuraturze" – czytamy. Mowa tutaj o głośnym wywiadzie Kaczmarka dla "Superwizjera"TVN.
"W związku z kolportowaniem tych fałszywych oskarżeń Tomasz Kaczmarek usłyszał zarzuty dot. składania fałszywych zeznań. W tej sprawie akt oskarżenia przeciwko Kaczmarkowi wpłynął do sądu w sierpniu 2021 roku" – informują autorzy oświadczenia.