Andrzej Sapkowski dał się poznać fanom sagi o Geralcie z Rivii jako twórca, który rzadko zabiera głos w mediach, ale gdy już to robi, wiadomo, że internet będzie o nim huczał. Tym razem autor "Wiedźmina" zdradził, co tak naprawdę sądzi o serialowej adaptacji swojego dzieła i jak wyglądała jego współpraca z Netfliksem. Po wypowiedzi polskiego polskiego fantastyki można spodziewać się dymu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zacznijmy od tego, że już same gry CD Projekt Red na podstawie"Wiedźmina" budziły pewne kontrowersje, a wszystko za sprawą Andrzeja Sapkowskiego, który zdawał się nie być zachwycony popularnością komputerowego Geralta z Rivii. Swego czasu mówiło się, że seria książek o łowcy potworów nie odniosłaby takiego sukcesu na całym świecie, gdyby nie dzieło Redów.
– Wszystkie moje przekłady były dużo wcześniej niż gra i to gra wykorzystała moją popularność. Gry CD Projekt RED narobiły mi mnóstwo smrodu – stwierdził raz pisarz.
Po premierze serialu z Henrym Cavillem, którego na trzy sezony obsadzono w roli tytułowego wiedźmina, wielu widzów zastanawiało się, co w takim razie Sapkowski sądzi o swojej współpracy z Netfliksem.
Showrunnerka Lauren Schmidt Hissrich zapewniała wcześniej, że twórca "Wiedźmina" systematycznie odwiedza plan zdjęciowy serialu. – Dostaje wszystkie scenariusze. Wiem też, że ogląda odcinki; wiem, że je lubi, ale nie chce być zaangażowany w codzienny proces powstawania serialu – mówiła producentka i scenarzystka telewizyjna.
Niedawno rozmowę z Andrzejem Sapkowskim udało się przeprowadzić austriackiemu portalowi popkulturowemu CerealKillerz.org. Redaktor serwisu dopytywał się powieściopisarza o to, jak ocenie efekt przełożenia fabuły "Wiedźmina" na mały ekran.
– Każda adaptacja, jaką widziałem, jest dla mnie dziwna. Wprawia mnie w zdumienie. Mój surowy materiał, kiedy kończę pracę, to po prostu litery. (...) Każda adaptacja wizualna jest dla mnie bardzo dziwna - patrzę na nią i myślę: "aha, czyli tak to sobie wyobrażali, to bardzo interesujące!". Oczywiście czasami te interpretacje są dla mnie miłe, a czasem nie – oznajmił.
W 2019 roku Sapkowski bronił jeszcze Netfliksa, kiedy część miłośników wiedźmińskiej sagi wyraziła swoje obawy związane z adaptacją. Jak sprawy wyglądają zatem teraz? – Plan zdjęciowy był nieprawdopodobny. Coś im tam podpowiadałem, poddawałem swoje pomysły, ale nigdy nie słuchali. Ale to normalne. "Kto to jest? A, to tylko autor, to nikt znaczący" – podkreślał na wiedeńskim Comic Conie.
Sapkowski zapowiedział nową książkę o wiedźminie
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Andrzej Sapkowski 3 sierpnia uczestniczył w spotkaniu online z fanami z Ukrainy. Podczas rozmowy podzielił się informacją, na którą z pewnością wielu jego czytelników czekało. Polski twórca fantastyki potwierdził, że nowa książka z uniwersumWiedźminajest już w drodze.
"Pracuję nad nową książką o Wiedźminie. Dosyć pilnie. Jeszcze może rok, nie dłużej" – cytuje pisarza na swoim profilu na Facebooku magazyn Nowa Fantastyka.