Wybory prezydenckie odbędą się dopiero za dwa lata, jednak giełda nazwisk potencjalnych kandydatów funkcjonuje już na całego. Jakie szanse w głosowaniu mieliby dzisiaj najczęściej wymieniani politycy, tacy jak Rafał Trzaskowski czy Szymon Hołownia? Sprawdzono to w najnowszym sondażu.
Reklama.
Reklama.
Nowy sondaż. Szanse w wyborach prezydenckich
Wybory prezydenckie 2025 są na razie tak odległe politycznie, że udziału w nich nie zadeklarował oficjalnie żaden kandydat. Wiadomo jednak, że chrapkę na objęcie stanowiska po odejściu Andrzeja Dudy ma nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
W nowym sondażu wykonanym przez IBRiS dla Onetu zbadane zostały dwa warianty list kandydatów – chodziło tutaj przede wszystkim o sprawdzenie poziomu poparcia dla różnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.
W wariancie nr 1 zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich zostałby Rafał Trzaskowski z poparciem na poziomie 34,6 proc. W drugiej turze zmierzyłby się z Mateuszem Morawieckim, na którego głosowałoby 29,9 proc. ankietowanych. Na trzecim miejscu znalazłby się Szymon Hołownia z wynikiem 11,6 proc.
Dalej znaleźliby się Sławomir Mentzen (7,2 proc.), Władysław Kosiniak-Kamysz (6,3 proc.) i Joanna Scheuring-Wielgus (1,5 proc.).
W drugim wariancie lider KO Donald Tusk wygrałby pierwszą turę z wynikiem 25,6 proc., a dwa tygodnie później zmierzyłby się z Elżbietą Witek (21,4 proc. w pierwszej turze). Hołownia mógłby liczyć na 16,7 proc.
Dalej znaleźliby się Władysław Kosiniak-Kamysz (8,6 proc.), Sławomir Mentzen (8 proc.) i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (8 proc.).
Wybory prezydenckie 2025
Wyniki te obrazują spory problem dla Szymona Hołowni, który – co nie jest tajemnicą – ma ambicje na stanowisko prezydenta. W 2020 roku miał już jedno podejście do Pałacu Prezydenckiego. Skończyło się wynikiem przyzwoitym, ale znacznie poniżej oczekiwań: lider Polski 2050 odpadł z wyścigu prezydenckiego w pierwszej turze, zdobywając 13,87 proc. głosów.
Nadzieje odżyły po wygranych przez dotychczasową opozycję wyborach parlamentarnych. W nowym rozdaniu Hołownia na dwa lata został marszałkiem Sejmu – i zyskał ogromną popularność w pierwszych dniach funkcjonowania nowego parlamentu.
– Szymon ma kilkanaście miesięcy na to, by pokazywać się społeczeństwu jako mąż stanu. I wie, że z tej szansy trzeba skorzystać – mówił naTemat jeden z posłów Polski 2050.