
Monika Horna-Cieślak została we wtorek nowym Rzecznikiem Praw Dziecka. Wcześniej przedstawiciele klubów wygłosili oświadczenia. Zbigniew Bogucki z PiS miał pretensje, że nowa RPD nie zajęła stanowiska ws. nienarodzonych dzieci.
Za kandydatką zgłoszoną przez demokratyczną opozycję zagłosowało 246 posłanek i posłów. Przeciwko było 195, natomiast 3 wstrzymało się od głosu. Monika Horna-Cieślak ma wykształcenie prawnicze i doświadczenie w dziedzinie pracy z dziećmi i młodzieżą.
– Najważniejsze jest to, że po prostu kocha dzieci i bez reszty im się poświęca. Jestem dumna, że jest kandydatką wspólną sejmowej większości – mówiła Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka Platformy Obywatelskiej.
Sejm wybrał nowego RPD. Poseł PiS miał pewne pretensje
Nie wszystkim jednak spodobała się ta kandydatura. Swoje wątpliwości zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Zbigniew Bogucki stwierdził, że na większość pytań, które zadał na komisji, nie dostał odpowiedzi.
– Tak więc ja je dzisiaj powtórzę. Zapytałem, czy pani mecenas zna wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 25 maja 1997 roku. Nie uzyskałem odpowiedzi. Nie usłyszałem też od pani mecenas, jaki jest jej stosunek do tego orzeczenia. A przypominam, że to orzeczenie w sposób bardzo jasny, czytelny i stanowczy mówi o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a więc również dziecka nienarodzonego – powiedział poseł PiS.
Do jego słów odniosła się Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy. – Przez ostatnie lata polskie dzieci nie miały rzecznika, który stawałby po ich stronie – powiedziała. I dodała, że poprzedni RPD – Mikołaj Pawlak – "prowadził prywatną krucjatę i wojnę wyłącznie o zarodki".
– Nie wiem, czy państwo pamiętają, ale podczas pierwszej rocznej informacji Rzecznik Praw Dziecka skupiał się na tym, w jakiej koszulce będzie występował na sali sejmowej – przypomniała. – A potem mijały miesiące, a tego głosu rzecznika zabrakło. Te mroczne czasy dla dzieci właśnie się kończą – dodała.
Grzegorz Płaczek z Konfederacji stwierdził z kolei, że Monika Horna-Cieślak to "kandydatura seksedukatorów i cichego lobby LGBT". – Piękne słowa i to, że ktoś nazywa panią mecenas "swoją Moniką", nie powinny wystarczyć, żeby zostać RPD – mówił.
Kim jest Monika Horna-Cieślak?
– RPD nie może być namiestnikiem partii politycznej, nie może być adresatem wytycznych politycznych. Musi być jak najdalej od polityki. Monika Horna-Cieślak jest gwarantem przywrócenia urzędu do przyjętej formuły dbania o interes najmłodszych, tych najbardziej bezradnych – argumentował w Sejmie Krzysztof Paszyk z PSL.
Monika Horna-Cieślak rozpoznawalność zyskała ze względu na współautorstwo tzw. ustawy Kamilka, chroniącej najmłodszych Polaków przed powtórzeniem się bulwersujących wydarzeń z Częstochowy.
Przed wyborem na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka mecenas Horna-Cieślak była przewodniczącą Sekcji Praw Dziecka oraz członkinią Komisji ds. współpracy z sądami przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Zasiadała także w zespole ds. przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę osób małoletnich przy Ministerstwie Sprawiedliwości.
Zobacz także
