Dziwne zachowanie przybysza z Nigerii w polskim mieście. Pomogła dopiero policja
redakcja naTemat
29 listopada 2023, 16:45·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 listopada 2023, 16:45
Policjanci z Ełku zauważyli ostatniej nocy błąkającego się po mieście mężczyznę. Był zdezorientowany i przemarznięty. Szybko ustalono się, że to student z Nigerii. Funkcjonariusze udzieli mu niezbędnej pomocy.
Reklama.
Reklama.
Komenda powiatowa policji w Ełku informuje, że podczas nocnego patrolu policjanci zauważyli mężczyznę, który był zagubiony.
Nigeryjczyk chodził zmarznięty i zdezorientowany po Ełku
25-latek chodził zmarznięty i zdezorientowany po Ełku. "Policjanci zwrócili na mężczyznę uwagę, ponieważ był lekko ubrany, nie miał zimowych elementów odzieży i sprawił wrażenie zagubionego w mieście" – zrelacjonowali funkcjonariusze. Na zewnątrz było wówczas 10 stopni na minusie.
Policja ustaliła, że mężczyzna pochodzi z Nigerii, a aktualnie mieszka w Bydgoszczy. Jest studentem.
"Jechał do Gołdapi i miał przesiadkę na dworcu w Ełku. Nie zdążył jednak na swój autobus. Rozładował mu się telefon i nie wiedział, co ze sobą zrobić nocą w obcym mieście" – czytamy w informacji policjantów.
25-latek spędził noc w miejscowej ogrzewalni. Tam poczekał do rana na kolejny autobus. Funkcjonariusze pokazali mu też, skąd dokładnie ma wsiąść.
W związku z sytuacją policja przypomniała, że mroźna pogoda może być groźna dla niektórych osób, np. starszych, chorych lub bezdomnych.
Policja apeluje, aby zwracać uwagę, czy zimą ktoś nie potrzebuje pomocy
"Empatyczna postawa i zainteresowanie się losem drugiego człowieka mogą uratować komuś życie i zdrowie. Policjanci podczas służb zwracają uwagę na osoby zagrożone wychłodzeniem, nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy. Dlatego tak ważna jest pomoc i przekazywanie informacji od mieszkańców" – zaapelowano.
Policja podkreśla, że wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy. Z kolei RCB w raporcie z ostatniej doby informowało, że wczoraj dwie osoby zmarły z wychłodzenia – we Wrocławiu oraz Barwałdzie Średnim (województwo małopolskie).
Od 1 listopada Komenda Główna Policji odnotowała pięć zgonów w wyniku z wychłodzenia.
Jak już informowaliśmy, jeśli jesteśmy wyziębieni, najszybciej ogrzejemy się nie tylko np. poprzez założenie dodatkowego okrycia, ale też poprzez wypicie ciepłego płynu (najlepiej słodkiego), by dostarczyć sobie glukozę, która doda naszemu ciału energii do tego, by było nam cieplej (podobnie zadziała spożycie wysokokalorycznego jedzenia).
Zagrożenie dla naszego życia stanowi hipotermia, która prowadzi do stopniowego zmniejszenia zużycia tlenu niezbędnego do procesów biochemicznych w naszym ciele i spadku efektywności wszystkich narządów. Dochodzi do niej wtedy, kiedy temperatura naszego ciała spadnie poniżej 35 stopni Celsjusza, na skutek czego powoli zaczynamy być coraz bardziej osłabieni, a wychłodzony organizm zaczyna wzmagać reakcje, które mają sprawić, by generować więcej ciepła np. poprzez dreszcze.
Ludzki organizm zamarza, kiedy ciało osiągnie temperaturę 16 stopni Celsjusza. Czynności życiowe mogą ustać jednak już przy spadku temperatury do 25 stopni.