W sobotę w Toruniu miało miejsce nie lada wydarzenie – ojciec Tadeusz Rydzyk świętował 32. rocznicę powstania Radia Maryja. To, że politycy partii rządzącej ochoczo w niej uczestniczyli, zapewne nikogo już nie zaskoczy. Zaskoczyć może jednak jeden z jej, wydaje się spontanicznych momentów. Rydzyk, gdy tylko ujrzał Macierewicza, zaczął śpiewać mu z ambony utwór z Arki Noego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W sobotę 2 grudnia w Toruniu odbyły się obchody rocznicy powstania Radia Maryja. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. minister sprawiedliwości Marcin Warchoł, szefowa kancelarii prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, byli ministrowie: sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Nie zabrakło także byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
W pewnym momencie Macierewicz musiał dopiero wejść do kościoła lub wcześniej ojciec Tadeusz Rydzyk go nie widział. Duchowny wyglądał na zadowolonego z obecności polityka i jak donosi "Gazeta Wyborcza", na jego widok zainicjował pieśń. "O, jest i minister Macierewicz" – zauważył Rydzyk.
"Dobrze, że jesteś, dobrze, że jesteś. Co by było, gdyby Cię nie było. Dobrze, że jesteś, dobrze, że jesteś" – zanucił z ambony redemptorysta. Za chwilę dodał: "wszystkie siostry i każdy z nas".
Co ciekawe, na uroczystościach zabrakło prezydenta Andrzeja Dudy. Nie oznacza to, że rocznica powstania religijnego medium została przez niego zapomniana. Przekazano list od głowy państwa, który przeczytała szefowa kancelarii prezydenta.
"Radio Maryja spopularyzowało ideę zaangażowania w sprawy publiczne i odpowiedzialności za ład moralny nie tylko w wymiarze indywidualnym, ale także społecznym" – napisał Duda.
Prezydent wskazał, że obecnie świat, Europa, a także "nasza ojczyzna przechodzą liczne i głębokie przeobrażenia, w opinii niektórych przypominające sztorm na wodach dotąd względnie spokojnych" – podkreślał.
Prezydent uczestników uroczystości nazwał wielką wspólnotą ożywianą pragnieniem służby Bogu i bliźnim, zatroskaną o dobro wspólne Polaków. W liście napisał również, że obecni na celebracji są gotowi do "materialnej pomocy potrzebującym". Tymczasem ojciec Tadeusz Rydzyk znany jest raczej z tego, że wielkie sumy pieniędzy inwestuje nie tyle w pomoc fundacjom, co we własny szeroko pojęty "Kościół".
Ojciec Rydzyk czeka na kolejne pieniądze od Ziobry
Jak już informowaliśmy w naTemat, ojciec Rydzyk założył trzy lata temu instytucję nazwaną "Centrum Ochrony Praw Chrześcijan". To dość nowa sprawa, bo dzieło, chociaż 3-letnie to najnowsze z jego projektów. Fundacja ta przez kolejne trzy lata będzie odbierała finansowe wsparcie od... resortu Zbigniewa Ziobry.
Kwoty nie ujawniono, ale warto zauważyć, że w 2020 r. na prowadzenie tego samego Centrum przez niespełna cztery lata, przyznano fundacji o. Rydzyka aż 7,1 mln zł. Co fundacja będzie właściwie robić? Według twórców Centrum, na świecie – także w Europie – wzrasta liczba ataków na kościoły i aktów przemocy wobec chrześcijan.
Za pieniądze z przyznanej właśnie dotacji Lux Veritatis będzie prowadzić kampanię informacyjną, w której "poruszone zostaną zagadnienia bezpośrednio związane z przeciwdziałaniem przestępczości w różnych aspektach życia społecznego".