Do postrzelenia dwóch funkcjonariuszy policji przez zatrzymanego przez nich mężczyznę doszło 1 grudnia tuż po godzinie 22:30 na ulicy Sudeckiej we Wrocławiu. Funkcjonariusze są w stanie krytycznym, a sytuację komentuje instapolicjantka Małgorzata Sokołowska. Postanowiła bronić funkcjonariuszy, bo internauci zarzucają im błędy w zatrzymaniu mężczyzny. "Zastanów się, czy chciałbyś być na miejscu policjanta i nosić na swoich brakach taką odpowiedzialność" – apeluje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Małgorzata Sokołowska na Instagramie prowadzi profil "Z pamiętnika policjantki", na którym edukuje na temat pracy w policji. Postanowiła odnieść się do tragedii, do której doszło we Wrocławiu, ponieważ pojawiły się głosy zarzucające policjantom błędy przy zatrzymaniu 44-letniego Maksymiliana F.
Przypomnijmy, że mężczyzna w chwili zatrzymania miał przy sobie broń, czego policjanci nie wiedzieli. Ogień otworzył do nich po zatrzymaniu, przebywając już w policyjnym radiowozie. Tam postrzelił dwóch policjantów w głowę i uciekł, po czym został złapany około godziny 9:30.
Tak skomentowała to Małgorzata Sokołowska: "Rutyna w służbie to jeden z grzechów głównych służb, bardzo często zbiera niestety krwawe żniwo i nie wybacza błędów". Podkreślała również, że policjanci na co dzień mierzą się z ogromną presją, a także groźbami, na które często stają się w jakiś sposób znieczuleni i właśnie z tego powodu – zatracają tak potrzebną im na służbie czujność.
"Pracując w stresie, często w bardzo ciężkich warunkach, przyjmując setki zgłoszeń różnego kalibru, obcując z obywatelami, którzy życzą Ci śmierci, albo jawnie okazują wrogość słownie i fizycznie często zatracasz wrażliwość [...] i tępisz naturalne odruchy, bo inaczej byś zwariował, wiedząc, że całego świata nie zbawisz lub się nie rozdwoisz" – wyjaśniała swoim obserwatorom.
Prowadząca profil "Z pamiętnika policjantki" apelowała, by pochopnie nie oceniać błędów funkcjonariuszy. Podkreślała, że policjanci pracują pod dużą presją i w ułamku sekund, a każda decyzja obarczona jest ogromną odpowiedzialnością. Podkreślała, że kluczowe są warunki przyjmowania, szkolenia i pracy policjantów.
Zaapelowała także do wszystkich komentujących sprawę krytycznie względem policji, by zastanowili się, czy byliby w stanie stanąć na miejscu funkcjonariuszy.
"To ekstremalnie trudny zawód, który nie wybacza błędów i podlega nieustannej ocenie. Zanim rzucisz kamieniem i oplujesz mundur lub będziesz kolejny raz utyskiwać na policjanta, zastanów się, czy chciałbyś być na jego miejscu i nosić na swoich brakach taką odpowiedzialność" – zaapelowała.
Przypomnijmy, że Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, za co grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.