Chrzanów w województwie lubelskim. W 2019 roku PiS zdobył tu 86 proc. głosów, w ostatnich wyborach mniej, bo 79 proc., ale to wciąż czołówka w kraju, jeśli chodzi o poparcie dla tej partii. – Jak to mówią, to była taka pisowska wieś – nazywa rzeczy po imieniu jeden z mieszkańców. Jakie emocje wzbudza tu nowy marszałek Sejmu? Jak ludzie reagują na hasło: Szymon Hołownia? – A różnie. W tej chwili to część jest za Hołownią, a część za PiS. Tak się ludzie podzielili – słyszymy w bastionie PiS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pierwszy z naszych rozmówców jest ewidentnie wyborcą PiS. Ale sam widzi, że w ludziach w Chrzanowie coś się zmienia. Zacznijmy więc od tła.
– Nie wiem, dlaczego ludzie tak się podzielili. Warunki życiowe się nie pogorszyły. I młodzi, i starsi, dostali socjale. Widać, że ludziom żyje się lżej i wygodniej. Aż głupio człowiekowi, że tyle było dotacji i dofinansowania z każdej strony, a ludzie tak pobłądzili. Szukają czegoś nowszego, odmiennego. Trochę jakby chcieli pokazać, że może inaczej myślą? – mówi.
Nadal PiS tu wygrywa. Nadal większość mieszkańców jest za PiS. – Ale kiedyś było to może 90 proc., a teraz może z 70? Jeszcze cztery lata temu ludzie inaczej podchodzili do PiS, nawet do wiejskiej solidarności. A teraz coś się porobiło. W tej chwili to część jest za Hołownią, a część za PiS. Tak się ludzie podzielili. Coś się w ludziach zatraciło. Nie wiem dlaczego. Nie rozumiem tego. Szymon Hołowniatrochę na pewno wbił tu klina. Bardzo wbił – uważa.
– Nie, nie! Bardziej Hołownia! To było takie udawanie aniołka, takie zagrywanie aktorskie, że PiS winny inflacji, winny problemów w rolnictwie. Tak było to przedstawiane i ci ludzie tak pobłądzili w myśleniu – odpowiada.
Na samo hasło "Hołownia" reaguje: – Przecież to widać, że aktor!.
"Można powiedzieć, że wprowadza do Sejmu kulturę"
Jak ludzie mieli pobłądzić, pokazują wyniki ostatnich wyborów. W 2019 roku PiS zdobył tu 86,16 proc. Teraz – 79.01 proc. Koalicja Obywatelska znalazła się dopiero na piątym miejscu, głosowało na nią zaledwie 1,84 proc. chrzanowskich wyborców. Przed nią była Konfederacja (6,92 proc.), Trzecia Droga (5,64 proc.) oraz Polska jest Jedna (3,69 proc.).
Od wyborów minęło już jednak osiem tygodni. A od 13 listopada obserwujemy działalność nowego Sejmu z marszałkiem Szymonem Hołowniąw roli głównej.
– Różne są u nas zdania o Hołowni. Powiedziałbym, że 50 na 50. Jedni mówią o nim dobrze, drudzy nie bardzo. Jedni mówią, że teraz coś się zmieni, drudzy, że będzie gorzej. Ja uważam, że w tej chwili publicznie robi dobre wrażenie. Nie robi show. Można powiedzieć, że wprowadza do Sejmu kulturę. Prowadzi Sejm przystępniej dla ludzi. Bardziej trafia to do prostych ludzi. Nie narzuca nic na siłę – komentuje inny mieszkaniec.
Nieco zaskakująca opinia w bastionie PiS? – Powiem szczerze, każdy tu mówi, że PiS już za długo rządzi i jakaś zmiana powinna nastąpić – uważa.
"Czas pokaże, każdemu trzeba dać szansę"
Gmina leży w powiecie janowskim, niedaleko Godziszowa, innego bastionu PiS.
Słyszymy tu na przykład:
– Hołownia? Jeszcze nie było okazji się przyjrzeć.
– Szczerze? Pierwszy moment to był szok, kogo oni wybrali. I pierwsza myśl, że można było wybrać kogoś innego. U nas nie bardzo go przyjęto. Nie wydawał się odpowiedzialny na to stanowisko, nie pasował. Na razie wygląda to, jak show. Ale zobaczymy, co będzie dalej. To się okaże, czas pokaże, każdemu trzeba dać szansę.
Ale ducha PiS też czuć, to bez dwóch zdań.
– To nie jest taki polityk, który patrzy długofalowo, żeby coś na przyszłość odbudować, odkupić, odzyskać, w coś zainwestować. To taka gierka, bo jeszcze nie mają swojego rządu. A jak będą go mieli, to wszystko będą robić pod siebie. Może to było potrzebne społeczeństwu, żeby przejrzało na oczy? Ale jak im ukrócą tych socjalów, to przyjdzie rozum i myślenie. Za krótki czas. Jeszcze ludzie nie bardzo to rozumieją – uważa zwolennik PiS.
Sam widział tylko pierwsze posiedzenie Sejmu. – Hołownia nie pozwolił Kaczyńskiemu wejść na mównicę. Wyłączył mu mikrofon. Prezes stał z dużym uporem, może z pół godziny. Zmęczyło go to, widziałem, że ręce mu opadły i odszedł. Podziękował i już nie chciał się wypowiadać. To jest starszy człowiek. Chyba o czymś to świadczy, że taki młody człowiek jest marszałkiem i tak się zachowuje. Chyba kultura tego wymaga, że mógł dać mu czas na wypowiedź? Tak ja myślę – dzieli się swoją opinią.
Nie trafiamy na nikogo, kto z pasją śledziłby obrady Sejmu. Częściej na osoby, które niemal rękami i nogami zarzekają się, że polityka ich nie obchodzi. – W ogóle nie oglądam polityki, bo nie mogę patrzeć, jak się jedni z drugimi żrą – mówi wprost mieszkanka Chrzanowa.
Aż trudno uwierzyć, ale nie słyszała nawet o ostatnim fenomenie Hołowni. – Po prostu nie oglądam wiadomości i mnie to nie interesuje. To jak się żrą to wstyd dla Polski. Nie oglądam, żeby nie szarpać sobie nerwów. Człowiek jest spokojniejszy – mówi.