Kamil Stoch nie pojedzie na konkurs Pucharu Świata do Klingenthal. Taką decyzję podjął Thomas Thurnbichler. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski jest daleko od najlepszej formy. – Kamil potrzebuje w tej chwili większej liczby prób, w spokojnych warunkach – powiedział trener polskiej kadry.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W składzie polskiej kadry na zawody Pucharu Świata w niemieckim Klingenthal zabrakło Kamila Stocha. Trzykrotnego indywidualnego mistrza olimpijskiego zastąpi Andrzej Stękała. Powodem nie są na szczęście żadne problemy zdrowotne – Stoch od początku sezonu jest po prostu w kiepskiej formie. Podobnie jak reszta naszych Orłów.
W czterech dotychczasowych konkursach Kamil Stoch tylko raz zakwalifikował się do drugiej serii i w klasyfikacji generalnej zgromadził do tej pory jedynie 3 punkty. W tej sytuacji Thomas Thurnbichler zadecydował, że 36-letni skoczek pojedzie do austriackiego Eisenerz i będzie trenował pod okiem asystenta kadry Krzysztofa Miętusa.
– Kamil Stoch pojedzie w najbliższym czasie na dwudniowy obóz treningowy, gdzie panują bardzo dobre warunki. W trakcie weekendu będzie miał przerwę, z kolei na początku przyszłego tygodnia odbędzie dwie sesje treningowe na skoczni w Zakopanem – przekazał trener naszej kadry, cytowany przez oficjalną stronę Polskiego Związku Narciarskiego.
Kamil Stoch wycofany z Pucharu Świata. "Naturalna decyzja"
Thurnbichler dodał, że Stoch "potrzebuje w tej chwili większej liczby prób, w spokojnych warunkach". – Podczas rywalizacji dochodzi stres, a do tego w Klingenthal może oddać maksymalnie dziewięć skoków. W trybie treningowym może skoczyć nawet 20 razy, bez nerwów. Zakładamy, że pojedzie do Engelberga, jeżeli do tego czasu złapie dobrą formę – wyjaśnił Thurnbichler.
Decyzję skomentował też Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN. – To naturalna i logiczna decyzja. Trener widzi potrzebę spokojnego treningu, skocznie w Eisenerz są dobrze przygotowane. Dodatkowo gwarantują ciszę i możliwość skupienia się na treningu. Trzymam kciuki, żeby trening przyniósł oczekiwane efekty, a Kamil wróci do topowej dyspozycji – powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Czytaj także:
Zawody Pucharu Świata w Klingenthal odbędą się w sobotę i niedzielę (9 i 10 grudnia).
Jak już wspomnieliśmy, na początku sezonu żaden z naszych skoczków nie ma powodów do zadowolenia. Po czterech konkursach najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajmuje w klasyfikacji dopiero 24. miejsce. Piotr Żyła jest 25., Paweł Wąsek zajmuje 33. miejsce, a Kamil Stoch jest 40. Liderem, z kompletem zwycięstw, jest Austriak Stefan Kraft.