Śmierć kobiety w izbie zatrzymań. Zaskakujący komunikat policji
Nina Nowakowska
06 grudnia 2023, 12:42·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 grudnia 2023, 12:42
Wrocławska policja informuje o nowych ustaleniach w związku ze śmiercią 30-latki ze Świdnicy, która w maju zmarła w policyjnej izbie zatrzymań. Według funkcjonariuszy, policyjne czynności wyjaśniające nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
Reklama.
Reklama.
Historia 30-latki ze Świdnicy w maju wstrząsnęła całą Polską. 6 maja kobietę zatrzymała policja, ponieważ była poszukiwana do odbycia kary dwóch lat więzienia.
30-latka trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Wcześniej, zgłaszała funkcjonariuszom, że źle się czuje. Została przebadana przez lekarza, ale ten nie stwierdził przeciwwskazań do jej zatrzymania.
Następnego dnia (7.05) zatrzymaną znaleziono martwą w izbie zatrzymań. Sekcja zwłok kobiety wykazała, że wcześniej została pobita.
Kolejnym tragicznym faktem jest to, że rodzina 30-latki dowiedziała się o jej śmierci dopiero po dwóch miesiącach, po tym, jak zgłoszono jej zaginięcie. Najbliższa rodzina była przekonana, że kobieta została już skazana i trafiła do więzienia.
Jak opisał Onet, po tym jak media zawrzały, policja z Wrocławia wydała w sprawie oświadczenie. Oznajmiono, że w związku ze śmiercią 31-latki, policyjne komórki kontrolne przeprowadziły postępowanie wyjaśniające.
Zaskakujące oświadczenie policji
Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Stare Miasto. Specjalne czynności podjęło również Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Z policyjnego komunikatu dowiadujemy się jednak, że nie było żadnych nieprawidłowości.
"Czynności wyjaśniające nie wykazały jakichkolwiek nieprawidłowości. Z przeprowadzonych ustaleń jednoznacznie wynika, że policjanci dokonujący zatrzymania kobiety, sporządzili szczegółową notatkę opisującą obrażenia na jej ciele, które to posiadała przed zatrzymaniem" – czytamy.
W oświadczeniu wspomniano, że zatrzymana poinformowała służby o swoim stanie zdrowia i została przewieziona do lekarza. Policjanci zwrócili też uwagę na fakt, że kobieta była w kryzysie bezdomności.
"Lekarz wydał wówczas oświadczenie, z którego wynikało, że zatrzymana może przebywać w policyjnych pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Dokumentacja sporządzona przez funkcjonariuszy potwierdza także, że 30-latka znajdowała się w kryzysie bezdomności. Natomiast powodem jej zatrzymania był fakt, iż była poszukiwana do odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności za przestępstwa dokonane w przeszłości" – brzmi treść komunikatu.
Śmierć Ukraińca na izbie wytrzeźwień
W październiku po ponad dwóch latach od tragicznego zdarzenia Onet opublikował nagrania z monitoringu izby wytrzeźwień we Wrocławiu. To tam w 2021 roku skatowano Ukraińca. Nagranie świadczy o tym, że fakty nie pokrywają się z pierwotną wersją policji, Dmytro Nikiforenko został śmiertelnie pobity.
Nagranie, które można obejrzeć tutaj, pokazuje moment wejścia Ukraińca do autobusu, z którego został później zabrany na izbę oraz jego obecność w placówce. Widać na nim przyprowadzenie mężczyzny do budynku i późniejszy sposób traktowania go przez policjantów i obsługę ośrodka. Kamery uchwyciły też reanimację Ukraińca.
Ujawniono nieznane, brutalne nagranie
Po doniesieniach mediów policja wszczęła czynności wyjaśniające, o których dowiedzieliśmy się z komunikatu opublikowanego jesienią tego roku. Okazało się również, że policja zwolniła wspomnianych funkcjonariuszy.
"W przypadku interwencji funkcjonariuszy, mającej miejsce w dniu 30 lipca 2021 roku, na polecenie Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu niezwłocznie zostały wszczęte czynności wyjaśniające. Wbrew twierdzeniom Autora zostały one wszczęte, zanim pojawił się wówczas artykuł oraz doniesienia w lokalnych mediach – brzmi oświadczenie policji w tej sprawie.
"Zebrany w trakcie prowadzonych czynności materiał dał podstawy do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy biorących udział w interwencji. W związku z powyższym zostali oni natychmiast zawieszeni w czynnościach służbowych. Jednocześnie wobec każdego z nich zostały wszczęte postępowania administracyjne, które zakończyły się ich zwolnieniem ze służby w trybie określonym w art 41 ust. 2 pkt 5 Ustawy o Policji, tj. gdy wymaga tego ważny interes służby" – poinformowano.