Obrady Sejmu cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że zorganizowano nawet ich wspólne oglądanie w warszawskiej Kinotece. Na miejscu był nasz dziennikarz Paweł Mączewski. Okazuje się, że frekwencja dopisała. Zgromadzona publiczność żywo reagowała, gdy na ekranie pojawiał się Hołownia, Morawiecki czy Duda.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek (11 grudnia) oczy wielu Polek i Polaków zwrócone są na transmisję z ul. Wiejskiej w Warszawie. Dziś prawdopodobnie zakończy się 2-tygodniowy rząd Mateusza Morawieckiego i tak Sejm przypieczętuje koniec rządów PiS.
Warszawska Kinoteka wyszła naprzeciw chętnym do oglądania live'a z obrad Sejmu. Uruchomiono specjalne stacjonarne seanse.
Co się dzieje w Kinotece podczas oglądania obrad Sejmu?
Do kina tego dnia poszedł też dziennikarz naTemat Paweł Mączewski. Z jego relacji wynika, że "frekwencja dopisała, jak na poniedziałek 10 rano". "W dużej sali 1, na 185 miejsca, 70 proc. jest zajęta" – dowiadujemy się.
Gdy na wielkim ekranie pojawił się nowy marszałek Szymon Hołownia, widownia zareagowała oklaskami. Natomiast wystąpienie Mateusza Morawieckiego wywołało wśród oglądających śmiech. Wraz z upływającym czasem w trakcieexposé premiera dało się wyczuć opadające emocje – przekazał nasz reporter.
Widownia ożywiała się nieco na "przebitki" Andrzeja Dudy, który – zdaniem dziennikarza – wydawał się tak samo znudzony przemową Morawieckiego, jak widzowie.
Z kolei Aleksandra Hołownia na platformie X (dawniej Twitter) opisała: "jest popcorn, są śmiechy i komentarze, że prezes chyba zasnął".
Dodajmy, że w kinie uruchomiono też rezerwację online na wspólne oglądanie posiedzeń Sejmu w pozostałe dni (wtorek i środę).
Warto wspomnieć, że inicjatywa warszawskiego kina obiegła media na całym świecie. Napisało o tym brytyjskie BBC, które zachwyciło się "polityką z popcornem" i zauważyło, że w Polsce "demokracja jest w modzie, zwłaszcza wśród kobiet i młodych ludzi".
"Wzrost entuzjazmu społecznego w śledzeniu tajników życia politycznego nastąpił po październikowych wyborach, w których odnotowano rekordową frekwencję powyżej 70 proc." – czytamy.
Z kolei dziennik "The Guardian" zapowiedział, że Donald Tusk "zakończy rządy nacjonalistów w Polsce". Korespondent gazety Shaun Walker przypomniał czytelnikom, że będzie to "triumfalny powrót" lidera PO, który był już premierem w latach 2007-2014.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.