Dokładnie 3 godz. i 7 min – tyle trwało najdłuższe exposé w historii III RP, które zostało wygłoszone przez Donalda Tuska w 2007 roku. Wydaje się jednak, że mogło trwać jeszcze dłużej. "Nie kończ jeszcze!" – padały okrzyki z sali sejmowej.
Reklama.
Reklama.
Swoje rekordowe exposé Donald Tusk wygłosił dokładnie 23 listopada 2007 roku, niedługo po zwycięstwie w przedterminowych wyborach parlamentarnych Platformy Obywatelskiej, która weszła wówczas w koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym.
– Chciałbym podzielić się z państwem tu na tej sali, ale także ze wszystkimi moimi rodakami, wielkim poczuciem dumy i satysfakcji, że po raz kolejny Polacy, tym razem 21 października, pokazali, że chcą wziąć na siebie odpowiedzialność za losy ojczyzny – rozpoczął swoje exposé w 16 lat temu Donald Tusk.
Polityk, który pojawił się w Sejmie wraz z żoną i dziećmi, nakreślił cele, do jakich miał dążyć jego rząd. Na długiej liście znalazło się m.in. zmniejszenie bezrobocia i 4-letni plan prywatyzacji spółek skarbu państwa. Tusk planował także przeprowadzić reformę służby zdrowia. NFZ miało zostać podzielone na kilka mniejszych jednostek, aby doprowadzić do większej konkurencji na rynku usług medycznych, a ostatecznie podnieść ich jakość.
Zapowiadał spore zmiany
W wystąpieniu lidera PO nie zabrakło tematu wymiaru sprawiedliwości. Polityk zwrócił uwagę na "upolitycznienie" stanowiska prokuratora generalnego łączonego z funkcją ministra sprawiedliwości.
– W imieniu własnym i rządu gwarantuję, że działalność wymiaru sprawiedliwości oparta będzie wyłącznie na prawie i wolna będzie od nacisków politycznych. Nie pozwolę, by ktokolwiek z mojej administracji używał urzędu czy prawa do walki z politycznymi przeciwnikami – głosił z mównicy Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej opowiedział też o ograniczeniu deficytu budżetowego, przygotowania Polski do wejścia do strefy euro, bezpieczeństwu granic, a także obrony przed zagrożeniami terrorystycznymi.
– Państwo, które żyje na kredyt, nie będzie dla obywateli godne zaufania. Deficytu budżetu oznacza stały wzrost długu publicznego i wysokie koszty spłaty odsetek od tego długu – grzmiał polityk.
Ponad 3-godzinne exposé
Kiedy Tusk zapowiadał, że jego wystąpienie zbliża się do końca z sali można było usłyszeć okrzyki "Nie kończ jeszcze!".
– Pamiętam, i ten obraz będę miał w swej pamięci na pewno do końca życia, pamiętam stocznię w sierpniu roku '80, pamiętam gdańskich aktorów, którzy czytali poezję naszych romantycznych wieszczy. To dla mojego pokolenia i dla starszych pokoleń bardzo ważne dziedzictwo – opowiadał Tusk.
– Młodzi może nie uwierzą, ale słowa Mickiewicza, Słowackiego, czy Norwida, czytane przez gdańskich aktorów, my wszyscy, w tym także gdańscy stoczniowcy, w brudnych kombinezonach, w kaskach, wszyscy bez wyjątku, słuchaliśmy z najwyższą uwagą w najbliższym skupieniu. Taki moment zdarza się tylko raz w historii – kontynuował ówczesny premier.
Swoje exposé zakończył słowami Cypriana Kamila Norwida „wolni ludzie, tworzyć czas”, spotykając się z gromkimi brawami posłów zgromadzonych na sali plenarnej.
Morawiecki zwróci się o wotum zaufania
W poniedziałek o godzinie 10:00 swoje exposé rozpoczął premier Mateusz Morawiecki. Następnie oficjalnie zwróci się do Sejmu o udzielenie wotum zaufania swojemu trzeciemu rządowi.
Najpierw jednak wygłoszone będą 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów oraz 5-minutowe oświadczenie w imieniu koła poselskiego. Najprawdopodobniej, jak to w Sejmie bywa, wywiąże się też dodatkowa dyskusja. Głosowanie zaplanowane jest na godz. 15, jednak szef rządu PiS zjawi się w parlamencie kilka godzin wcześniej.