Po incydencie z udziałem Grzegorza Brauna, który gaśnicą gasił świece chanukowe, prowadzenie obrad w Sejmie przejął błyskawicznie Szymon Hołownia. Marszałek wykluczył posła i bez owijania w bawełnę ocenił zachowanie polityka Konfederacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Sejm RP, którego jestem marszałkiem, nie będzie tolerował takich zachowań. Pan Grzegorz Braun zakłócił, przy użyciu gaśnicy, gasząc świece chanukowe, naruszając też przy tym nietykalność cielesną ludzi, którzy przy tym uczestniczyli – mówił Szymon Hołownia.
Na sejmowym korytarzu marszałek nie ukrywał, że stała się rzecz skandaliczna. – Prawdopodobnie jeszcze dziś zbierze się Prezydium Sejmu, aby zadecydować o karze finansowej dla posła Brauna. Przejąłem prowadzenie od wicemarszałka Bosaka i wykluczyłem Brauna z obrad – dodał.
– Po ustaleniu na podstawie danych monitoringu precyzyjnej klasyfikacji czynu pana Brauna zostanie przeciwko niemu skierowany wniosek do prokuratury – potwierdził Hołownia. Jak dodawał Hołownia, "taki akt chamstwa, agresji, głupoty nie zdarzył się tutaj już dawno". – I nigdy więcej się tutaj nie zdarzy – zapowiedział.
Braun zgasił świece chanukowe
"Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świece chanukowe" – przekazał na szybko 12 grudnia po południu Michał Kołodziejczak z KO. Pokazał też zdjęcia z tego, co się wydarzyło. Z kolei na dostępnych nagraniach widać było dym wokół świecznika do zapalania chanukowych świec. Dokładniej ten incydent opisaliśmy już w naTemat.
Dodajmy, że opisywana uroczystość jest praktykowana w Sejmie od 17 lat. – Chcieliśmy po raz kolejny dać znać, że Polska jest domem wszystkich wyznań – wyjaśniał Hołownia już po całym incydencie.
Około godz. 18:00 Hołownia ujawnił, jak dokładnie ukarano posła Konfederacji. – Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna maksymalnym wymiarem kary, jaki miało do dyspozycji. Zostanie więc ukarany, poza wykluczeniem z obrad, odebraniem połowy uposażenia poselskiego na okres trzech miesięcy i całości diety parlamentarnej na okres pół roku – przekazał.
Marszałek Sejmu podkreślił, że Grzegorz Braun nie będzie mógł brać udziału w posiedzeniu aż do jego końca. – Poseł opuścił budynek Sejmu dobrowolnie i mam nadzieję, że nieprędko tu wróci – stwierdził.